Nie spodziewałam się, że wykończę dzisiejsze [recenzyjne] produkty w tym samym czasie i nie ukrywam, bardzo się z tego powodu cieszę. Jak to ze mną bywa, dość późno zabrałam się za testowanie tych typowo włosomaniaczych kosmetyków, ale mam nadzieję, że być może część z Was nie miała jeszcze okazji wypróbować mgiełki do reanimacji loków czy kultowej już, ziołowej wcierki rozgrzewającej, a niniejsza recenzja ostatecznie przekona Was do zakupu. Nie przedłużając, zapraszam do czytania!
Słowem wstępu: Zarówno Grow me Tender, jak i Pina Lokada (oraz wiele innych kosmetyków i gadżetów, które również zrecenzuję w niedalekim czasie), trafiły do mnie w potężnej paczce, którą zamówiłam podczas akcji organizowanej przez Kosmetyki Anwen na rzecz Ukrainy. Już od dłuższego czasu nie kupowałam żadnej wcierki, a wcierkowanie ograniczałam jedynie do zaparzania wywaru z rozmarynu lub kozieradki, więc kiedy tylko przeczytałam o organizowanej przez Kosmetyki Anwen inicjatywie, powiedziałam sobie: ok, czas na coś więcej niż kuchenne rewolucje. O wcierce Grow me Tender słyszałam wiele dobrego, więc byłam bardzo, bardzo ciekawa jej działania. Już przy pobieżnym przyjrzeniu się składom, zauważyłam, że mamy w jej składzie kozieradkę. Uznałam więc, że jeśli istnieje na rynku wcierka, która jednocześnie posiada coś, co towarzyszy mi od lat – muszę ją sprawdzić.
Zapach: Intensywnie ziołowy.
Działanie: Mega ciekawe. Na samym początku użytkowania, realnie odczuwałam “ciepło” na krótko po aplikacji, jednakże im dłużej i regularniej stosowałam wcierkę, to uczucie stopniowo zanikało. Wygląda na to, że skóra potrafi przyzwyczaić się do “kopa”, jaki gwarantuje produkt. Ponieważ używałam jej regularnie przez ostatnie tygodnie, nie wiem dokładnie czy tak jest, ale podejrzewam, że po odstawieniu na jakiś czas i powrocie do wcierki po tych kilku dniach przerwy, uczucie mrowienia i rozgrzania powinno być tak samo intensywne, jak za pierwszym razem.
Uwaga na oczy, po dostaniu się do nich potrafi nieźle szczypać, dlatego polecam nie rozpylać mgiełki z dala od głowy (a raczej przystawiać aplikator tuż przy skórze). Zresztą nie bez powodu mój TikTok o żarcie na temat gazu pieprzowego bił w swoim czasie rekordy oglądalności spośród contentu, jaki opublikowałam.
@hairoutine u know if u know @kosmetykianwen #lifehack #włosomaniaczki ♬ Big And Chunky – Juan Torres 🤠
Analiza składu:
aqua – woda,
polysorbate 20 – zapobiega rozwarstwianiu się faz w trakcie przechowywania produktu, pełni rolę stabilizatora, czyli umożliwia wprowadzenie do roztworu wodnego substancji,
trigonella foenum-graecum seed extract – wyciąg z nasion kozieradki pospolitej, zapobiega wypadaniu włosów i stymuluje wzrost nowych kosmyków, w tym tzw. baby hair, łagodzi podrażnienia skóry głowy,
raphanus sativus root extract – wyciąg z korzeni rzodkiewki, bogaty w siarkę, dzięki czemu hamuje nadprodukcję sebum, z którą borykają się zwłaszcza osoby z przetłuszczającymi się włosami i tłustą cerą,
hydrolyzed soy protein – hydrolizowane proteiny sojowe, składnik wykazuje działanie nawilżające i zmiękczające, ma właściwości filmotwórcze, lecz nietworzące tłustej powłoki, napina skórę, stosowany w kosmetykach liftingujących i do włosów, tymczasowo wypełnia ubytki, uszkodzenia włosów, wzmacnia, wygładza i zapobiega elektryzowaniu,
propanediol – glikol roślinny, działanie nawilżające,
glycerin – humektant, utrzymuje wilgoć, nawilża, zapobiega utracie wody w naskórku, ułatwia przenikanie innych substancji w głąb skóry,
panthenol – prowitamina B5, jest substancją nawilżającą, tworzy także film na skórze, stymuluje odnowę komórek i działa regenerująco, wspomaga gojenie ran, łagodzi podrażnienia i stan zapalny, dobrze wnika w naskórek, gdzie ulega przemianie do aktywnej witaminy B5,
zinc PCA – cynk PCA, połączenie cynku z kwasem pirolidynokarboksylowym, który naturalnie występuje w skórze jako składnik NMF (naturalnego czynnika nawilżającego), wykazuje działanie regulujące pracę gruczołów łojowych i zmniejsza poziom wydzielanego sebum (inhibitor 5-α-reduktazy), a także hamuje namnażanie bakterii odpowiedzialnych za powstawanie zmian trądzikowych, zmniejsza podrażnienia, wspomaga gojenie stanów zapalnych, działa ściągająco,
glucose – glukoza, cukier prosty, nawilża i reguluje lepkość kosmetyku,
ornithine HCL – aminokwas, działanie odżywcze, przyczynia się do obudowy zniszczonych tkanek,
niacinamide – niacyna/wit.B3, utrzymuje skórę w dobrej kondycji, reguluje jej złuszczanie, wpływa na gospodarkę wodną skóry oraz neutralizuje szkodliwe promieniowanie UV, pomocny w stanach zapalnych skóry, zwiększa ilość ceramidu I, wolnych kwasów w skórze, stymuluje mikrokrążenie w skórze właściwej,
arginine HCL – kolejny aminokwas o działaniu odżywczym i odbudowującym,
panax ginseng root extract – ekstrakt z korzenia żeń-szenia, stymuluje mieszki włosowe, poprawia ukrwienie głowy,
citrulline – cytrulina, stosowana jest w produktach pobudzających i energetyzujących, stymuluje produkcję kolagenu w skórze, ujędrnia i uelastycznia, poprawia nawilżenie i przyspiesza regenerację skóry,
glucosamine HCL – chlorowodorek glukozaminy, składnik reguluje pH kosmetyków, działa regenerująco, przyspiesza gojenie oraz wpływa na prawidłowe bliznowacenie tkanek, stymuluje odbudowę skóry przez kolagen i elastynę, zapobiega elektryzowaniu się włosów,
pyridoxine HCL – chlorowodorek pirydoksyny, reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejsza wydzielanie sebum, przyspiesza gojenie i regenerację uszkodzonej skóry, działa przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie, zapobiega powstawaniu zaskórników oraz zmarszczek, ma właściwości antystatyczne, zapobiega elektryzowaniu włosów, wygładza i kondycjonuje włosy,
allium cepa bulb extract – ekstrakt z czerwonej cebuli, wzmacnia cebulki i same włosy, zapobiega wypadaniu, działa wzmacniająco, przyspiesza i pobudza porost włosów, wykazuje także działanie oczyszczające, bakteriobójcze i antyseptyczne – sprzyja więc dokładnemu oczyszczaniu włosów i skóry głowy oraz sprawdza się przy pielęgnacji włosów z łupieżem,
biotin – biotyna/wit.B7/wit.H, wzmacnia strukturę włosów,
vanillyl butyl ether – eter butylowy kwasu waniliowego, surowiec o charakterystycznym waniliowym zapachu, jest stosowany, aby spotęgować odczuwanie ciepła (rozgrzanie), silnie rozgrzewa i rozszerza naczynia krwionośne (mechanizm działania podobny do kapsaicyny w wyciągu papryki),
mentha arvensis leaf oil – olejek z liści mięty polnej, ma właściwości antyseptyczne, przeciwzapalne, ściągające, olejek miętowy oraz zawarty w nim mentol stosowany w kosmetykach drażnią receptory zimna obecne w skórze, wywierając wrażenie chłodu i odświeżenia, olejek zapobiega nadmiernemu przetłuszczaniu się skóry głowy, przedłuża świeżość fryzury, neutralizuje swędzenie skóry głowy i przeciwdziała łupieżowi,
polyquaternium-11 – substancja antystatyczna (zapobiega elektryzowaniu się włosów) o działaniu antybakteryjnym,
propylene glycol – nawilżacz,
sodium hydroxide – regulator pH,
salicylic acid – kwas salicylowy, działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne, ma zdolność przenikania przez warstwę łojową, dzięki czemu oczyszcza skórę z zaskórników i zwęża pory;
jest to główny składnik, który odpowiada za tak intensywne pieczenie oczu, w momencie, kiedy dostanie się do nich w postaci rozpylonej przez dyfuzor mgiełki; aplikacja Clean Beauty opisuje kwas salicylowy dość brutalnie (jako składnik kontrowersyjny, rakotwórczy, mutagenny, działający szkodliwie na układ rozrodczy i częściowo zabroniony, podejrzewany za powodowanie zaburzeń endokrynologicznych, działający drażniąco na oczy [może spowodować uszkodzenia wzroku], uznany przez władze duńskie za składnik zaburzający gospodarkę hormonalną). Pamiętajmy, żeby na bieżąco być z wszelkiego rodzaju restrykcjami; zgodnie z regulacjami z 1 października 2021, kwas salicylowy ma pewne ograniczenia co do użycia (nie może być stosowany w preparatach dla dzieci poniżej 3 roku życia, w produktach, które mogą prowadzić do uszkodzenia płuc poprzez wdychanie (aerozole, spraye), produktach doustnych, do celów innych niż hamowanie rozwoju mikroorganizmów w produkcie). Jak to mawiają, nie taki diabeł straszny, jak go malują.
sorbic acid – kwas sorbowy, substancja konserwująca, uniemożliwia przetrwanie mikroorganizmom,
sodium benzoate – benzoesan sodu, delikatny konserwant, dopuszczony przez organizacje certyfikujące do stosowania w kosmetykach naturalnych,
potassium sorbate – sól potasowa kwasu sorbowego, konserwant,
benzoic acid – konserwant,
parfum – kompozycja zapachowa,
benzyl alcohol – alkohol benzylowy, rozpuszczalnik, konserwant, reguluje lepkość kosmetyku, imituje zapach jaśminu, potencjalny alergen,
limonene – limonen, składnik kompozycji zapachowej, imituje zapach skórki cytrynowej, potencjalny alergen,
linalool – linalol, składnik kompozycji zapachowych, imituje zapach konwalii, potencjalny alergen.
Podsumowanie: Bardzo polubiłam się z tą wcierką. Tak jak wspominałam wyżej, jedynym szokiem było dla mnie zderzenie z mgiełką po niewłaściwym rozpyleniu produktu we włosy, ale jest to kwestia ogarnięcia, jak prawidłowo korzystać z dyfuzora (pokażę Wam w jednym z filmików na YouTube). Przyrost po regularnym stosowaniu wzrósł dwukrotnie (z 1,5 cm na miesiąc do 3 cm na miesiąc), ponadto produkt totalnie ograniczył przetłuszczanie się skóry mojej głowy. W zasadzie do tego stopnia, że w okresie jego stosowania, myłam głowę raz w tygodniu. Polecam.
Słowem wstępu: Na Pina Lokadę skusiłam się z wielu powodów. Po pierwsze, od jakiegoś czasu zawzięcie próbuję wydobyć ze swoich włosów skręt / fale / loki, jak zwał tak zwał. Po drugie, gdy tylko zobaczyłam etykietę sugerującą, że kosmetyk pachnie ananasem, nie mogłam się powstrzymać. Skończyło się na tym, że mgiełka do reanimacji loków posłużyła mi za kosmetyk 2 w 1, ponieważ doskonale zastąpiła mi… tonik do twarzy!
Zapach: Cudowny. Ananasowy.
Działanie: Rzeczywiście, fajnie podbijała skręt. Nie tak mocno jak ultra-silne lokowyzwalacze w postaci żelowych czy kremowych odżywek bs, nie. Ta mgiełka idealnie nadaje się do cienkich włosów z tendencją do kręcenia się pod wpływem wilgoci. U mnie doskonale podkreślała skręt po warkoczykach (wystarczy zapleść dwa, np.: holendry i spryskać je Pina Lokadą – efekt gwarantowany, co również zaprezentuję w filmiku na YT).
Analiza składu:
aqua – woda,
linum usitatissimum seed extract – wyciąg z nasion lnu, bogaty w oleje nienasycone, proteiny, a także mikroelementy i witaminę E, peptydy i związki cukrowe są odpowiedzialne za utrzymanie naturalnego skrętu włosów, wykazuje działanie silnie nawilżające, a także tworzy na powierzchni włosów naturalny płaszcz hydro-lipidowy, chroniąc przed czynnikami zewnętrznymi i nadmierną utratą wody,
salvia hispanica seed extract – nasiona chia tworzą charakterystyczny śluz, który utrwala skręt, zawierają kwasy tłuszczowe ω-3, wielonienasycone kwasy tłuszczowe, proteiny,witaminę E w postaci głównie gamma-tokoferolu i alfa-tokoferolu, a także niektóre minerały, są doskonałym źródłem polifenoli i przeciwutleniaczy, takich jak kwas kawowy, kwas rozmarynowy, mirycetyna, kwercetyna i inne, zawarte w ekstrakcie składniki działają nawilżająco, wygładzająco i kondycjonująco na włosy,
althaea officinalis root extract – ekstrakt z korzenia prawoślazu lekarskiego, tworzy śluz nadający blask i utrwalający skręt włosów, ma właściwości nawilżające, zmiękczające i przeciwzapalne, bogaty w witaminy, głównie A, C, D, E i z grupy B,
prunus amygdalus dulcis fruit extract – wyciąg z owoców słodkiego migdałowca to bogactwo witamin A, B1, B2, B6, D i E, działa natłuszczająco, regenerująco i odbudowująco, posiada zdolność nawilżania i wygładzania skóry oraz włosów,
xanthan gum – guma ksantanowa, naturalny zagęstnik,
xylitol – w produktach kosmetycznych ksylitol stosowany jest jako humektant, ma działanie silnie nawilżające,
polysorbate 20 – emulgator do tworzenia emulsji typu O/W, ma także właściwości oczyszczające,
phenoxyethanol – konserwant,
benzoic acid – kwas benzoesowy, substancja konserwująca, uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu,
dehydroacetic acid – konserwant,
caprylic acid – ma działanie antybakteryjne i przeciwgrzybiczne, jest emolientem tłustym, tworzy na powierzchni skóry i włosów ochronną, odżywczą i zmiękczającą warstwę,
sodium hydroxide – regulator pH,
parfum – kompozycja zapachowa,
benzyl alcohol – alkohol benzylowy, rozpuszczalnik, konserwant, reguluje lepkość kosmetyku, imituje zapach jaśminu, potencjalny alergen.
Podsumowanie: Cudowny tonik i podbijacz skrętu w jednym! Na pewno wrócę do tego kosmetyku, ponieważ zapach ananasa towarzyszący moim włosom spryskanym tym cudem to już swego rodzaju signature scent, bez którego nie wyobrażam sobie życia.
To wszystko na dziś, jeśli dotrwaliście do końca, chciałabym skorzystać z okazji, by poprosić Was o pomoc… 23 marca podczas wizyty kontrolnej u weterynarza, u mojego kotka, Żabola wykryto bardzo rzadki, złośliwy nowotwór, fibrosarcomę. Żabol przeszedł kosztowny zabieg chirurgiczny, podczas którego podjęto częściowo sukcesywną próbę wycięcia zmiany, która ulokowała się na jego tylnej łapce. Nie udało się usunąć całości z odpowiednimi markerami, nowotwór nadal tkwi w jego organizmie, ale rentgen płuc nie wykazał przerzutów, dlatego postanowiliśmy działać natychmiast. Czeka nas seria kosztownych zabiegów radioterapii w jednym z dwóch ośrodków w Polsce. Przybliżony koszt to 10-15 tys zł. Kwota ta przekracza moje możliwości finansowe, stąd pomysł na zbiórkę…
Dziękuję za udostępnianie i wsparcie podczas tej trudnej i wyboistej drogi. Gdyby nie Wy, Żabol nie miałby szans na całkowite wyleczenie. Ta mała istotka ma w sobie ogromną wolę walki – pozwólmy mu nadal żyć i upiększać codzienność innych fotografiami i filmikami jego króliczego pyszczka (w klinice Żabol często mylony jest z króliczkiem)…
link do zrzutki: www.zrzutka.pl/z/zabol