Puder & pieprz

Miłością do Chloé zaraziła mnie przyjaciółka. Choć wstyd się przyznać, do niedawna myślałam, że pod okiem Gaby Aghion produkowano wyłącznie torebki. Teraz, kiedy już całkiem na serio jestem into fashion, wiem, że historia eleganckiej marki, charakteryzującej się współcześnie delikatnymi odcieniami bieli, kremowymi tkaninami i pudrową esencją jest znacznie bardziej rozbudowana i sięga znacznie dalej niż przysłowiowe portmonetki, z którymi niegdyś ją utożsamiałam…

My friend infected me with love for Chloé. Embarrassingly, until recently, I thought they only produced handbags under Gaby Aghion’s watchful eye. Now that I’m really into fashion, I know that the history of this elegant brand, characterized by delicate shades of white, creamy fabrics, and a powdery essence, is much more extensive and reaches far beyond the proverbial wallets I once associated it with…

Moja nowa miłość to przypadek. Miałam nie inwestować w nowe flakony, chociażby się waliło i paliło, ale czekałam na autobus przy nowo-otwartej galerii handlowej i coś podkusiło mnie, żeby zajrzeć do Douglasa. Nowy zapach Ariany Grande wydawał się słodki i duszący, DKNY Be Delicious – zbyt ‘trawiasty’. Na poszczególne, ciekawiące mnie nuty zużyłam około dziesięciu blotterów, informując jednocześnie konsultantkę, że na razie jestem na etapie poszukiwań, choć w zamyśle nie miałam w planach żadnych zakupów.

My new love is accidental. I wasn’t planning on investing in new bottles, but I was waiting for the bus near the newly opened shopping gallery and something tempted me to check out Douglas. The new fragrance by Ariana Grande seemed sweet and suffocating, while DKNY Be Delicious was too ‘grassy’. I used about ten blotters to explore the individual notes that interested me, informing the consultant that I was currently in the ‚search phase’, even though I didn’t have any plans to make any purchases.

Kiedy zakręciło mi się w głowie od tych wszystkich zapachów, głęboki wdech aromatu kawy uciszył szalejący zmysł zapachu, dając możliwość dalszego rozkoszowania się.

When my head was spinning from all those scents, taking a deep breath of the aroma of coffee silenced the raging sense of smell, allowing me to continue indulging in its pleasure.

La Vie Est Belle z wyczuwalną nutą czarnej porzeczki do złudzenia przypomina mi Tresor Midnight Rose, które posiadam. Mimo to z pewnością je kiedyś kupię, jak nie duży, to chociaż mały flakon, ponieważ mają w sobie coś subtelnego, mniej agresywnego niż w przypadku promowanego przez Emmę zapachu.

La Vie Est Belle with its noticeable hint of blackcurrant reminds me a lot of Tresor Midnight Rose, which I already own. Despite that, I will definitely buy them someday, even if it’s a small bottle, because they have something subtle, less aggressive than the fragrance promoted by Emma.

I wtedy je ujrzałam. Duży, błyszczący, szklany flakon z przepiękną białą kokardą. Charakterystyczną, pofałdowaną butelkę wody perfumowanej Chloé Signature, inspirowaną plisowanymi kreacjami marki, które na przestrzeni lat stały się jej swoistą wizytówką. Zrobiłam mały research na temat perfum i mogę zdradzić, że srebrna płytka korka i delikatna wstążka nawiązują do zapachu białej róży, będącej tu delikatnym i lekkim obliczem swoich poprzedniczek z innych, kultowych już zapachów. Moje pierwsze skojarzenie to puder i pieprz.

And then I saw them. A large, shiny, glass bottle with a beautiful white bow. The distinctive, pleated bottle of Chloé Signature perfume, inspired by the brand’s pleated creations that have become its signature over the years. I did a little research on the fragrance and I can reveal that the silver plate cap and delicate ribbon are a nod to the scent of white rose, which represents a subtle and light facet compared to its predecessors in other iconic fragrances. My first association is powder and pepper.

Mimo to, za pikanterię odpowiada tu bergamotka, dopełniona delikatną nutą mangolii i gardenii (którą uwielbiam, stąd polowanie na Chanel Gardenię). Na końcu wyczuwamy piżmo, które dodaje zmysłowości przy zachowaniu kwiatowo-delikatnego charakteru.

However, the spiciness is provided by bergamot, complemented by a delicate hint of mango and gardenia (which I adore, hence my hunt for Chanel Gardenia). In the end, we can detect musk, which adds sensuality while maintaining a floral and delicate character.

Po spryskaniu ostatniego blottera wpadłam w dylemat typowej maniaczki perfum. Mój Flowerbomb Victora&Rolfa od kilku tygodni jest na dosłownym wykończeniu, jednak Chloé wyraźnie różnił się od tego zapachu charakterystycznym i jednocześnie orzeźwiającym aromatem pieprzu. Zapach irysu też jest chłodny, a na jesień szukałam dotychczas zapachów typowo orientalnych i ciepłych. Jak to mówią: ryzyk-fizyk.

After spraying the last blotter, I found myself in a dilemma typical of a perfume maniac. My Victor&Rolf Flowerbomb has been running out for a few weeks now, but Chloé clearly stood out from that fragrance with its distinctive and refreshing hint of pepper. The iris scent is also cool, and for autumn, I have been looking for more typically oriental and warm fragrances. As they say, “no risk, no reward.”

Jeśli lubicie pudrowe zapachy, a ich intensywność nie przyprawia Was o ból głowy, warto zapoznać się z Signature, chociażby ze względu na to, że to nowość w naszych drogeriach. Chloé Eau de Toilette to symbol ponadczasowej elegancji, uwieńczony lekką, świeżą i delikatną formą inspirowaną ubóstwianymi przez wielu poprzedniczkami.

If you enjoy powdery scents and they don’t give you a headache, it’s worth getting to know Signature, especially since it’s a new arrival in our drugstores. Chloé Eau de Toilette is a symbol of timeless elegance, crowned with a light, fresh, and delicate form inspired by its beloved predecessors.