“Sekrety urody Koreanek” Charlotte Cho

Coraz większą popularność w Europie zdobywa koreański rytuał pielęgnacji cery, który właściwie nie spotyka tu żadnej opozycji. W sieci od czasu do czasu pojawiają się zdjęcia Azjatek, których fizyczny wiek zaniżamy o ok. 15-20 lat. Kiedy dowiadujemy się o ich dacie urodzenia i chcemy poznać sekret długowieczności, najczęściej trafiamy na nieco chaotyczne blogi i vlogi – brakuje nam pewnego, usystematyzowanego źródła wiedzy. Tę lukę postanowiła wypełnić Charlotte Cho, tworząc Elementarz pielęgnacji. W jednej, pięknie zilustrowanej przez Gemmę Corell książce, zebrała esencję koreańskiej kultury dbania o cerę.

Charlotte Cho to Koreanka wychowana w USA. Po ukończeniu studiów postanowiła przemierzyć ocean i zamieszkać w ojczystym kraju, gdzie szybko podchwyciła trendy w pielęgnacji twarzy. Stała się guru w sprawie azjatyckiego rytuału urody, a po ukończeniu odpowiedniego kursu została profesjonalną kosmetyczką. Wkrótce zorientowała się w luce rynku USA, jaką był brak kosmetyków azjatyckich i zareagowała na tę potrzebę, tworząc razem z partnerem internetowy sklep Soko Glam z koreańskimi produktami.

Wraz z miejscem zamieszkania, zmienił się stosunek Charlotte Cho do pielęgnacji. Kosmetyki tuszujące niedoskonałości wymieniła na nawilżające i odżywiające, zaczęła dbać o czystość cery i o regularne złuszczanie naskórka. Kalifornijski ideał opalonej skóry przegrał z jasną twarzą o delikatnym, zdrowym połysku. Jest to imponujące ale też inspirujące – oznacza dla nas brak bariery genetycznej i skuteczność opisywanego rytuału pielęgnacji.

W książce swoboda narracji buduje pewną koleżeńską nić między autorką a czytelniczką i można odnieść wrażenie, że to przyjaciółka opowiada nam o nowinkach kosmetycznych. W związku z tym w pierwszych rozdziałach książka jest dość osobista – Charlotte Cho opowiada o zderzeniu z ojczystą, ale jednocześnie nieznaną kulturą, o swoich odkryciach i porażkach. Strony te są dość nużące, jednak samo opisanie sposobu pielęgnacji bez wyjaśnienia na jakim gruncie powstała, mijałoby się z celem. Suche zasady pozbawione przykładu nie byłyby przekonujące.

Kolejne rozdziały wprowadzają nas w tajemny koreański rytuał pielęgnacji w dziesięciu krokach, opisując szczegółowo jego najważniejsze etapy i wyjaśniając ich znaczenie. Każda czynność i kosmetyk znajduje swoje miejsce w hierarchii, która ma na celu zmaksymalizowanie skuteczności nakładanych produktów odżywczych.

Szczególną uwagę Charlotte Cho poświęca oczyszczaniu twarzy którego, jak sama przyznaje, wcześniej nie wykonywała właściwie. Według niej i wielu innych Koreanek jest to podstawa pielęgnacji. Jedynie właściwie oczyszczona skóra może sprawnie się regenerować, utrzymywać nawilżenie i przyjmować wszystkie kosmetyki odżywiające. Elementarz pielęgnacji uczy systemu dbania o skórę, nad którym pracowały pokolenia Koreanek i którego rezultatu można łatwo sprawdzić, szukając w sieci odpowiednich zdjęć czy filmów.

Autorka podobnie dużo uwagi poświęca nawilżaniu, odżywianiu i… ochronie przeciwsłonecznej. Szczególna uwaga dla tego ostatniego punktu powoli zyskuje zrozumienie w pielęgnacji w Europie, ponieważ zwiększa się świadomość szkodliwości promieniowania słonecznego. Przyczynia się ono do powstawania raka skóry, przyspiesza proces starzenia i zaburza prawidłową pigmentację skóry. Charlotte Cho szeroko rozwija ten temat, analizuje różne filtry i odpowiada na popularne pytania.

Co jeszcze znajdziesz w książce Sekrety urody Koreanek?

  • Porady #sekretsoko – ważne wskazówki na przeróżne tematy. Pojawiają się w każdym rozdziale książki.
  • Porozmawiajmy o skórze – krótkie wypowiedzi znanych Koreańczyków.
  • Porady dotyczące pielęgnacji różnych typów cery.
  • Porady dotyczące rodzajów kosmetyków i ich zastosowań.
  • Analizy najistotniejszych składników kosmetyków.
  • Poradnik niewidocznego makijażu – jeden z fajniejszych punktów książki. Krok po kroku uczy robienia codziennego makijażu Koreanek. Jego bazą jest oczywiście zdrowa, promienna cera.
  • Porady dotyczące właściwego utrzymania stanu zdrowia. W Korei pielęgnację traktuje się holistycznie. Rytuał pielęgnacyjny ma równie ważne znaczenie jak odpowiednia dieta, wypoczynek i komfort psychiczny.
  • Opisy Seulu, ulubionych miejsc Charlotte Cho i porady międzykulturowe, które przydadzą się podczas podróży do Korei Południowej.
  • Opisy marek koreańskich produktów dostępnych w sklepach internetowych.
  • Urocze ilustracje Gemmy Correll.

Książka Charlotte Cho Sekrety urody Koreanek zawiera wszystkie podstawowe informacje na temat pielęgnacji cery. To dobry elementarz – daje bazę, którą możemy rozwijać w zależności od swoich własnych potrzeb i ambicji.

Na blogu z pewnością pojawi się więcej postów o koreańskiej pielęgnacji. Czy jesteście zainteresowane jakimś konkretnym tematem?