TRYCHOHYDRATOR – WCIERKA NAWILŻAJĄCA – BOSKO COSMETICS

Był czas na trychobooster, najwyższy czas na trychohydrator. Wcierkę-bestseller, wcierkę przywracającą komfort skórze i będącą najlepszą odpowiedzią dla skór wrażliwych. Zainwestowałam w nią trochę z musu, trochę z ciekawości, ale głównie po to, aby naprzemiennie żonglować czymś mocniejszym z czymś bardziej nawilżającym. Jak się u mnie sprawdziła?

There was a time for the trichobooster, now it’s high time for the trichohydrator. The best-selling lotion that restores comfort to the skin and is the best answer for sensitive skin. I invested in it partly out of necessity, partly out of curiosity, but mainly to alternate between something stronger and something more moisturizing. How did it work for me?

HairTry – HYDRATE HERO (recenzja)

Bardzo nie miałam ochoty na publikowanie dzisiejszej recki, ale ‚tłum’ przemówił – chcieliście recenzję w formie artykułu, więc nadchodzę. Co prawda położona niczym wiktoriańskie dziecko w trakcie choroby w łóżku i pod kocem, ale kto wie, może taka forma „pracy” nad blogiem i całą resztą jest dla mnie najbardziej odpowiednia… Nie przedłużając jednak, serdecznie zapraszam na kilka słów odczuć na temat wcierki, którą kupiłam nie planując tego, pod wpływem chwili, natchnienia, jak zwał tak zwał.

I really didn’t feel like publishing today’s review, but the ‘crowd’ spoke – you wanted a review in the form of an article, so here I come. Although I’m lying here like a Victorian child during an illness, under a blanket, who knows, maybe this form of ‘work’ on the blog and everything else is most suitable for me… But without further ado, I warmly invite you to a few words about the sensations regarding the hair tonic that I bought unplanned, on a whim, or whatever you call it.