Od dłuższego czasu rozważałam wprowadzenie nowej formy wpisów na blogu, mianowicie artykułów poświęconych perfumom, które uwielbiam, do których często wracam i które wciąż regularnie stosuję (pierwotnie chciałam recenzować jedynie flakony, które zużyłam do końca).
Z kilku powodów zwlekałam z tą decyzją. Po pierwsze, tempo, w jakim zazwyczaj pojawiają się recenzje perfum, wydaje mi się irytujące i – nie bójmy się tego powiedzieć – zbyt komercyjne. Po drugie, miałam pewne obawy co do odbioru i ilości treści, jakie chciałabym publikować – naprawdę, mam mnóstwo perfum, o których chcę opowiedzieć. I wreszcie, po trzecie, nie byłam pewna, czy taka tematyka wzbudzi zainteresowanie. W sieci jest mnóstwo kont poświęconych perfumom, więc dlaczego moje miałoby przyciągnąć uwagę? Dobra, dość rozważań. Czas przejść do meritum – czyli idealnych perfum na jesień według mnie.
Perfect Intense od Marc Jacobs to orientalno-kwiatowy zapach dla kobiet, który zadebiutował w 2021 roku. Twórczynią kompozycji jest Domitille Michalon Bertier. W nutach głowy znajdziemy narcyza i jaśmin nocny, w sercu migdał, a w bazie drzewo sandałowe.
Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce, a w tym przypadku – perfum po flakonie. Jednak gdyby nie fantazyjny korek tego flakonu, prawdopodobnie nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi. Co ciekawe, elementy na korku nie mają wiele wspólnego z samym zapachem – nie ma tu nut banana, wiśni, ani białego kota, choć niektórzy mogą to poczuć. Sam flakon jest prosty i elegancki, w delikatnym szampańskim kolorze, co stanowi przeciwwagę dla bardziej ekstrawaganckiego korka.
Perfumy perfekcyjnie układają się zarówno wczesną jesienią jak i zimą. Obecność narcyza sprawia, że choć jest to kompozycja typu gourmand, nie jest ona przesadnie słodka. Odurzająca wręcz słodycz migdałów – przypominających prażone – jest subtelnie równoważona przez jaśmin nocny i żółty kwiat. Wspomniany wcześniej migdał pod wpływem ciepła skóry w ciekawy sposób ewoluuje, przywodząc na myśl gumę balonową, rabarbar czy kwaśną brzoskwinię. Tę złożoność harmonizuje klasyczny jaśmin i solidne drzewo sandałowe.
Przez pierwsze pół godziny zapach jest intensywnie słodki, ale z czasem staje się bardziej kremowy i miękki. Ostateczny efekt to kompozycja, która otula i wzbudza nostalgię.
*
I’ve been considering introducing a new type of post on my blog for quite some time now—articles dedicated to perfumes I love, ones I return to often, and that I still use regularly (originally, I only wanted to review bottles I had finished).
For several reasons, I delayed this decision. First, the speed at which perfume reviews typically appear seems irritating to me and—let’s not be afraid to say it—too commercial. Second, I had some concerns about the reception and the amount of content I would like to publish—I really have a lot of perfumes I want to talk about. And finally, third, I wasn’t sure if this topic would attract interest. There are plenty of accounts dedicated to perfumes online, so why would mine grab attention? Alright, enough reflections. Time to get to the point—my idea of the perfect perfumes for autumn.
Perfect Intense by Marc Jacobs is an oriental-floral fragrance for women that debuted in 2021. The creator of the composition is Domitille Michalon Bertier. In the top notes, you’ll find daffodil and night-blooming jasmine, in the heart—almond, and in the base—sandalwood.
They say not to judge a book by its cover, and in this case—perfume by its bottle. However, if it weren’t for the bottle’s whimsical cap, I probably would have never paid attention to it. Interestingly, the elements on the cap have little to do with the scent itself—there are no notes of banana, cherry, or white cat, although some might perceive them. The bottle itself is simple and elegant, in a soft champagne color, which contrasts nicely with the more extravagant cap.
The perfume works perfectly in both early autumn and winter. The presence of daffodil ensures that, while it’s a gourmand composition, it’s not overly sweet. The intoxicating sweetness of almonds—reminiscent of roasted ones—is subtly balanced by night-blooming jasmine and the yellow flower. The previously mentioned almond evolves interestingly with the warmth of the skin, evoking thoughts of bubble gum, rhubarb, or sour peach. This complexity is harmonized by the classic jasmine and solid sandalwood.
For the first half-hour, the fragrance is intensely sweet, but over time, it becomes more creamy and soft. The final effect is a composition that envelops and evokes nostalgia.