Moje serce krwawi. Stało się. W dniu dzisiejszym wypryskałam ostatnią kroplę chyba najbardziej komfortowego zapachu w całej kolekcji perfum. To nie jest zwykły koniec flakonu… Czuję się tak, jakbym żegnała wiernego przyjaciela, który zawsze był obok w momencie, kiedy świat wydawał się zbyt głośny, a ja potrzebowałam niewidzialnej dłoni trzymającej mnie za rękę i dającej uczucie ukojenia. White Tea, biała herbata od Korresa już na zawsze będzie mi się kojarzyła z kwintesencją wewnętrznej harmonii, ciepła i spokoju.
