Olejek, o którym dziś napisze, przewijał się w moich podsumowaniach pielęgnacji włosów nieprzerwanie co miesiąc od końca 2017 roku. Po raz pierwszy miałam okazje dowiedzieć się o tym produkcie w artykule INTOTHEGLOSS, którego przeczytanie uważam zresztą za początek mojej “swiadomej-swiadomej” pielęgnacji.
Stumililitrowa buteleczka wystarczyła na znacznie dłużej niż dwanaście miesięcy, ale o dziwo, stosując olejek po terminie, nie zauważyłam, by stracił swoje właściwości. Co prawda nie mam zielonego pojęcia, po co Wam o tym piszę, ale… Zbliżają się święta, więc jeśli nie macie pomysłu na prezent dla mamy, babci, teściowej, albo dla samych siebie (kupowanie prezentów dla siebie to taka sama frajda jak kupowanie prezentu komuś z taka tylko zaletą, ze pominie Cię mrożąca krew w żyłach kwestia niespodzianki pod tytułem “u, zapakowany prezent, co to może być?” – change my mind), może ten olejek okaże się świetną opcją. Haha, w co ja wierzę *clown emoji*
Alchemy Grapefruit Hair Remedy.
Jeśli już sama nazwa i widok szklanej zakorkowanej buteleczki wywołują u Was gęsią skórkę, tkwimy w tym razem. Po pierwsze – słowo “Alchemy”. Kto nie chciałby wrócić do czasów dzieciństwa, kiedy jedyne, czym się przejmowaliśmy to eliksiry z płatków róży, ziemi skradzionej z ogródka świrniętej sąsiadki i pólku z motylich skrzydeł? Z tego co zauważyłam na Tiktoku moda na babywitching ma się w najlepsze, wiec prawdopodobieństwo, ze osoba czytająca ten post to także wiedźma – jest cholernie wysokie. Ja sama wiedźmą… nie jestem, ale witam w swoich skromnych progach.
Po drugie – grejpfrut. Nie lubisz zapachu cytrusów? Kto Cię skrzywdził? Funfact, podobno zapach zapach neroli (olejku z kwiatów gorzkich pomarańczy) to jeden z najlepszych antydepresantów. Takie samo działanie mają niemal wszystkie kompozycje cytrusowe. Owoce cytrusowe potrzebują dużej ilości wody i słońca, co później ma zbawienny wpływ na nasze ciało, a dzięki swojemu zapachowi działają na naszą energię i emocje jak piękny, słoneczny dzień.
Mieszanka pięciu olejków (kokosowego, awokado, migdałowego, rycynowego i grejpfrutowego), funduje włosom wzmacniającą i kondycjonującą siłę i połysk. Olejek grejpfrutowy, oprócz zapachu, chroni skórę głowy przed łupieżem. Alchemy Grapefruit Hair Remedy to ochronna powłoczka dla włosów, pielęgnująca je od zewnątrz i od wewnątrz, w 100% z czystym składem pozbawionym parabenów i siarczanów.
Estetyka opakowania: Tutaj nie ma za bardzo co się rozpisywać, ponieważ opakowanie, za które totalnie pokochałam ten kosmetyk jest już 🙂 niedostępne. Producent postanowił “ulepszyć” swoje produkty butelkami z dozownikiem, pozbawiając ich niejako vintage vibe, co osobiście uważam za totalną porażkę wizerunkową. Obecnie olejek wygląda: tak.
Zapach: Tak, jak wspominałam wyżej, cytrusowy af.
Działanie: Najciekawszy aspekt dzisiejszego wpisu I guess. Czy po ponad dwunastu miesiącach regularnego stosowania zauważyłam jakąś różnicę? Czy warto inwestować ponad 170 zł w olejek do włosów? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Z jednej strony jest to naprawdę dobrze przemyślany olejek, ponieważ składowo mieszanka odnajdzie się w odniesieniu do każdego typu włosów, z drugiej – intensywny zapach grejprfutowy może Wam po tak długim użytkowaniu po prostu zbrzydnąć. I nie pomoże tutaj świadomość wydania prawie dwustu złotych na ekskluzywny kosmetyk. Zapachy, a już tym bardziej intensywne zapachy – takie, jaki posiada opisywany przeze mnie olejek – zwyczajnie nam się nudzą.
Skład: caprylic/capric triglyceride (fractionated coconut oil) – olej z kokosa, bogaty w witaminę E, dobroczynne kwasy tłuszczowe, minerały, wygładza, uelastycznia włosy,
prunus dulcis (sweet almond oil) – olej migdałowy, nawilża i natłuszcza włosy, zawiera wit. A, B1, B2, B6, D, E, daje połysk i miękkość, zawiera też kwas oleinowy i linolowy, jest bardzo dobrym emolientem, tj. wygładza skórę, ma bardzo wysokie zdolności nawilżania, szczególnie jeśli jest stosowany systematycznie,
ricinus communis oil (organic castor oil) – olej rycynowy, nadaje blask, może przyciemniać włosy, jako oddzielny składnik może wysuszać, najlepiej stosować go w mieszance olei, stosowany ma skórę głowy przyśpiesza wzrost nowych włosów,
persea gratissima (organic avocado oil) – olej z awokado, mocno nawilża, natłuszcza, wygładza, ma dużo witamin i mikroelementów, nadaje włosom połysk, miękkość, zwiększa objętość, sprawdza się w pielęgnacji suchych, zniszczonych włosów,
citrus paradisi peel oil (grapefruit white essential oil) – reguluje pracę gruczołów skóry głowy, zapobiega łupieżowi.
Podsumowanie: Na dzień dzisiejszy raczej nie kupię go ponownie, głównie dlatego, że mam w planach zakup Amla Hair Remedy tej samej marki.