Szczerze powiedziawszy nie wiem ile czasu minęło od mojego zakupu siódemki, ale gdzieś właśnie około ponad rok. Na tej podstawie wychodzę z założenia, że był to produkt wydajny, praktycznie niekończący się (pomimo regularnego stosowania). Dziś, kiedy w buteleczce zostało niewiele ponad 2 ml, myślę, że czas najwyższy co nie co o nim napisać.
olejki do włosów
WELLNESS – Organic Hemp Seed Oil (Volumeplex Light Oil)
Werdykt zapadł. Najbardziej zaciekawiło Was moje nowe olejkowo-serowe odkrycie i to właśnie o nim będzie dzisiejszy artykuł. Jest to lekkie serum silikonowe do włosów cienkich (nie mylić z rzadkich), które kompletnie odmieniło moją pielęgnację na lepsze. Z serami (xd) mam bowiem taki problem, że bardzo łatwo przeciążają moje kosmyki z tego względu, iż są one typowo słowiańskie – podatne na przesadę pod względem ilości produktu i na ogólnie rzecz ujmując efekt “przyklapu” (gdy tylko użyję czegoś minimalnie za dużo). Z tym serum jest inaczej. Mogę śmiało wylać na dłoń całą pompkę, a obciążenia… Ani widu ani słychu ;>.