Tłum przemówił, tłum zyskał. Nie planowałam dzisiejszej recenzji, ale zbyt dużo osób opowiedziało się za chęcią przeczytania moich dzisiejsyzch wypocin, więc oto jestem. W końcu nadszedł dzień, w którym udało mi się wykończyć cały mini-zestaw-podróżniczy różowych kosmetyków Sol de Janeiro Beija Flor. Na wstępie nadmienię, że w pierwszej kolejności zużyłam żel pod prysznic, w drugiej – skończyła mi się mgiełka, w trzeciej natomiast balsam do ciała. I tak, ma to związek z tym, z jaką częstotliwością wracałam do danego produktu – bo nie używałam ich symultanicznie non stop aż do wykończenia.
alpha-isomethyl ionone
TRYCHOBOOSTER – WCIERKA POBUDZAJĄCA – BOSKO COSMETICS
W końcu nadeszła ta wielka chwila, na którą czekały prawdopodobnie tłuuumy moich czytelniczek <3. Udało mi się wykończyć pierwszą buteleczkę wcierki TRYCHOBOOSTER, a to oznacza, że w końcu mogę coś na jej temat napisać/powiedzieć. Wcierka wyprzedaje się w trinimigo, co może oznaczać tylko jedno: jest na nią obecnie wielki popyt i należy do popularniejszych produktów na polskim rynku pielęgnacyjnym. Chodźcie poczytać nieco więcej.
Finally, the big moment has arrived, which probably many of my readers have been waiting for <3. I managed to finish the first bottle of TRYCHOBOOSTER hair tonic, which means I can finally write/say something about it. The tonic is selling out in no time, which can only mean one thing: there’s currently a high demand for it, and it belongs to the more popular products on the Polish care market. Come and read a bit more.