Nie sÄ dziĆam, ĆŒe recenzowanie mleczka do ciaĆa zakupionego pod wpĆywem impulsu podczas jednych ze zmian w perfumerii bÄdzie odczuwalne niczym pisanie o czymĆ trudno-dostÄpnym lub kolokwialnie napisawszy, na wykoĆczeniu. Ba, po kilku uĆŒyciach byĆam przekonana, ĆŒe produkt ten na staĆe zagoĆci w mojej pielÄgnacji. JakieĆŒ byĆo moje zdziwienie, kiedy po wpisaniu nazwy balsamu o zapachu wanilii i frezji zorientowaĆam siÄ, ĆŒe kosmetyk jest albo na wykoĆczeniu, albo kompletnie niedostÄpny na naszym rynku. Ć»e co proszÄ?