Ponad dwa lata. Tyle zajęło mi wykończenie omawianego dzisiaj produktu. Piszę o nim nie bez powodu w tej chwili, bowiem na stronie Douglas są nie lada zniżki i może któraś z Was się skusi. Przejdźmy jednak do samego produktu.
aqua (water)
Sol de Janeiro Beija Flor
Tłum przemówił, tłum zyskał. Nie planowałam dzisiejszej recenzji, ale zbyt dużo osób opowiedziało się za chęcią przeczytania moich dzisiejsyzch wypocin, więc oto jestem. W końcu nadszedł dzień, w którym udało mi się wykończyć cały mini-zestaw-podróżniczy różowych kosmetyków Sol de Janeiro Beija Flor. Na wstępie nadmienię, że w pierwszej kolejności zużyłam żel pod prysznic, w drugiej – skończyła mi się mgiełka, w trzeciej natomiast balsam do ciała. I tak, ma to związek z tym, z jaką częstotliwością wracałam do danego produktu – bo nie używałam ich symultanicznie non stop aż do wykończenia.