Szczerze powiedziawszy nie wiem ile czasu minęło od mojego zakupu siódemki, ale gdzieś właśnie około ponad rok. Na tej podstawie wychodzę z założenia, że był to produkt wydajny, praktycznie niekończący się (pomimo regularnego stosowania). Dziś, kiedy w buteleczce zostało niewiele ponad 2 ml, myślę, że czas najwyższy co nie co o nim napisać.