KAMIWAZA – Naturalny stymulator wzrostu włosów (recenzja)

O Kamiwazie wspominałam na blogu wielokrotnie jako o tańszym bracie / siostrze wcierki KAMINOMOTO. Dlaczego opisywana przeze mnie dziś wcierka otrzymała taki przydomek i czy oba produkty mają ze sobą coś wspólnego poza wspólnym pierwszym członem nazwy? Przekonacie się czytając dzisiejszy artykuł ;)…

Słowem wstępu: O tym specyfiku po raz pierwszy dowiedziałam się bodajże w pierwszej gimnazjum, czyli bardzo, bardzo, bardzo dawno temu. Już wtedy regularne stosowanie + metoda 100 przeczesań przynosiły spektakularne efekty, dlatego też nazwa tej wcierki zapadła mi w pamięć prawdopodobnie na stałe. Kiedy rutyną było u mnie zaliczanie wpadek fryzjerskich takich jak nieudana grzywka czy nadmierne cieniowanie włosów, Kamiwaza stanowiła rolę jedynego znanego mi wówczas ratunku. Była też tania, więc nie nadwyrężała zbytnio portfela mojej babci, dlatego też gdy tylko wykańczałam jedną buteleczkę, z ekscytacją kupowałyśmy kolejną, a moja babcia sama z wypiekami na twarzy obserwowała efekty. Powrót do tego specyfiku uważam za naprawdę udany, a dziś przyjrzymy się, czemu jej skład zawdzięcza tak dobre działanie.

Estetyka opakowania: Jestem jednym z tych dinozaurów, które pamiętają brązową buteleczkę KAMIWAZY. Nowe opakowanie jest białe i szczerze powiedziawszy nie umiem określić, które podoba mi się bardziej. Ale chyba jednak to stare…

Zapach: Mocno ziołowy.

Działanie: Zdecydowanie przyspiesza wzrost włosów i stymuluje pojawienie się babyhair.

Skład: water – woda,

fagus beach robour extract – ekstrakt z buku, aktywizuje procesy odnowy skóry, poprawia metabolizm wykorzystując wysoki potencjał aktywnych substancji ukrytych w zarodkach tej rośliny, poprawia elastyczność skóry powstrzymując działanie enzymów rozkładających włókna kolagenowe,

betula alba extract – wyciąg z liści i kory brzozy, stosowany w kosmetyce jako składnik poprawiający/nadający skórze zdrowy wygląd, substancja lecząca podrażnienia, ułatwiająca gojenie ropiejących ran, działająca ściągająco, antyseptycznie, dezynfekująco, polecana przy tłustej, zanieczyszczonej skórze, tłustych włosach, łupieżu, ma właściwości odtruwające i wzmacniające, reguluje przemianę materii, działa leczniczo w niektórych schorzeniach skóry,

bardana sp. extract – ekstrakt z łopianu – wzmacnia cebulki, stymuluje porost włosów, hamuje wypadanie, działa bakteriobójczo, grzybobójczo i przeciwzapalnie, łopian może spowodować wysyp baby hair, stosowany na włosy może powodować ich przyciemnienie, dlatego powinny brać to pod uwagę osoby o jasnym kolorze włosów,

urtica dioica herb extract – ekstrakt z pokrzywy zwyczajnej – wzmacnia cebulki włosów, pobudza porost włosów, systematyczne, długotrwałe stosowanie ekstraktu z pokrzywy zwyczajnej skutecznie niweluje problem wypadania włosów oraz nadaje im zdrowy blask, pomaga walczyć z nadmiernym przetłuszczaniem się skóry głowy, łupieżem i łojotokiem,

phenoxyetanol – konserwant,

ethylhexylglicerin – konserwant pochodzenia naturalnego.

Podsumowanie: Jak widzicie po składzie, jest to fantastyczny produkt, który nie tylko przyspieszy porost Waszych włosów, ale i przyczyni się do regulowania nadmiernego wydzielania sebum, redukowania stanów zapalnych i odmłodzenia skóry głowy. Sądząc po składzie, skusiłabym się na alternatywne zastosowanie tej wcierki, ale do twarzy. Następnym razem z pewnością spróbuję!