PILOXIDIL – płyn na zagęszczenie włosów?

Być może poszukiwanie preparatów na porost włosów przez osobę, która nie ma na co narzekać pod względem objętości może wydawać Wam się przesadą, jednakże moje motywy były znacznie poważniejsze niż myślicie. Czy znalazłam złote remedium na problem, o którym napisze w rozwinięciu wpisu? Zapraszam do czytania.

Jest mi zimno, nie mam swetra, moje czoło ma poł metra.

Gdyby ktoś poprosił mnie o streszczenie wyżej wspomnianego problemu jednym zdaniem, dokładnie to bym wypowiedziała bez najmniejszych ogródek. Mam wysokie czoło. Bardzo wysokie. Nie szlachetnie-wysokie, nie uroczo-wysokie, nie wysokie-czoło-odmładza-wysokie (co swoja droga jest największym bullshitem, jaki istnieje, wysokie czoło postarza). Jakby tego było mało, nie lubię nosić grzywek – nie pasują mi, nie znalazłam fryzjera, który zrobiłby grzywkę, z której byłabym zadowolona, lubię swoje brwi, które prędzej czy później grzywka przysłania. Wpadłam wiec na idealny pomysł, by prominentne czoło wizualnie pomniejszyć… gąszczem baby hair *genius gif*.

O preparacie Piloxidil po raz pierwszy usłyszałam prawdopodobnie podczas jednej z wizyt u babci, gdzie jedna z reklam obiecywała zatrzymanie łysienia u mężczyzn. Pomyślicie: ale hai, Ty jesteś kobietą, a Twoje wysokie czoło nie ma nic wspólnego z łysieniem. Czy aby na pewno? Mam na myśli, czy aby na pewno nie ma nic wspólnego z łysieniem androgenowym (a nie czy aby na pewno jestem kobietą, chociaż tego rodzaju myśli przewijają mi się przez głowę odkąd ukończyłam 5 lat i usłyszałam, że nie zostanę zapisana na karate, bo to sport dla chłopców, thanks mom).

Czas na eksperymenty i alchemię – pomyślałam i udałam się do najbliższej apteki. Oczywiście, prosząc o lek na łysienie czułam lekkie zażenowanie, zwłaszcza, ze nie mam zdiagnozowanej choroby, która owe łysienie mogłaby powodować, ale koniec końców uznałam, ze nikomu nic do tego, co kładę na głowę. Ani w jaki sposób uzyskuje babyhairy i ze nie rosną w wyniku zbilansowanej diety i “zdrowego” trybu życia.

Preparaty na porost włosów możemy podzielić na kosmetyki i produkty lecznicze. Kategoria, z która mamy do czynienia zależy od substancji czynnej zawartej w produkcie.

Piloxidil, o którym dziś piszę, to produkt leczniczy, co oznacza, że wyniki kuracji obiecywanej przez producenta są poparte stosownymi badaniami. Głównym składnikiem Piloxidilu jest tzw. minoksydyl, który stosuje się w kuracji łysienia androgenowego, kojarzonego najczęściej z mężczyznami (i to błędnie, ponieważ okazuje się, że problem ten dotyczy nawet 50% kobiet, które dotyka utrata włosów). W łysieniu androgenowym największym problemem jest miniaturyzacja zaatakowanych mieszków włosowych, której to konsekwencją jest osłabienie i wypadanie włosów. Minoksydyl przedłuża fazę wzrostu włosa, pobudza wzrost i hamuje utratę włosów.

Pierwsze efekty stosowania zauważyłam już 2 miesiące od rozpoczęcia “kuracji”. Wcierałam w skore głowy stężenie 2% (a wiec najniższe z możliwych na rynku – mamy jeszcze 5% i 15% – stosowanie tego ostatniego totalnie odradzam, chyba, ze jesteście zdeterminowani i zdesperowani jak ja). Dzisiaj zamówiłam 5% lotion innej marki, żeby porównać jego działanie z Piloxidilem. Jestem świadoma tego, ze o ile po 2% preparacie uzyskanych babyhair nie utracę tak szybko, o tyle po odstawieniu 5% – mogę pożegnać się z nimi w mgnieniu oka.

Co do preparatów z 15% minoksydylu: działa szybciej i efektywniej od minoxidilu w stężeniu 2 czy 5%, ale to już naprawdę duża dawka tego leku i stosowanie go to ostateczność, która powinna być skonsultowana z lekarzem. Minoxidil to nie tylko lek na łysienie, ale i na nadciśnienie. Gdy trafia do krwiobiegu ma silne działanie hipotensyjne tj. obniżające ciśnienie krwi i stosując jakiekolwiek produkty z tym preparatem należy o tym pamiętać.

Przejdźmy jednak do najważniejszego, czyli do efektów i wydajności Piloxidilu. Jedna, powtarzam jedna buteleczka, wystarczyła mi na rok. To oznacza, ze każdego wieczoru wcierałam w skore głowy ledwo jedna dozę produktu z aplikatora. Już tak malutka ilość wystarczyła na uzyskanie fenomenalnej ilości babyhair tam, gdzie wcześniej ich nie było. Fotki przed i po znajdziecie na moim Instagramie :> (jestem mistrzynią marketingu affiliacyjnego)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez 𓆰 (@hairoutine)

Piloxidil dostępny jest wyłącznie w aptekach lub internetowych punktach aptecznych. Jak widzicie, mi pomógł, ale musicie pamiętać, by przed zastosowaniem go na własnej skórze, zapoznać się z ulotką (klik). Jeśli tak jak ja, macie zwierzątka, trzymajcie buteleczkę z dala od nich.