Zwlekałam z pisaniem recenzji tego produktu dość długo, a to dlatego, że odnoszę wrażenie, iż wszyscy go znają i nikomu tak naprawdę nie trzeba go przedstawiać. Świadomie lub mniej świadomie dbające o cerę urodomaniaczki z kosmetykami The Ordinary prawdopodobnie miały do czynienia. Mnie samą do opisywanej przeze mnie mieszanki kwasów przekonała potoczna nazwa aka. smocza krew. Kto nie chciałby wypróbować na sobie legendarnej smoczej krwi?
Słowem wstępu: Jest to peeling kwasowy, który dzięki interesującej mieszance kwasów ma (wedle obietnic producenta) zredukować wiele defektów skórnych takich jak przebarwienia, zmarszczki, zmniejszyć wydzielanie łoju. Kosmetyk ma pH wahające się między 3,5, a 3,7. Nie zawiera alkoholu, silikonów, olejów. Jest wegański, a podczas jego produkcji nie ucierpiały żadne zwierzęta.
Estetyka opakowania: Preparat zamknięty jest w 30ml szklanej buteleczce, posiada pipetę, która umożliwia odpowiednie dozowanie kosmetyku.
Działanie: Najbardziej zauważalnym i odczuwalnym efektem jest wygładzenie cery. Kwasy usuwają martwy naskórek. Male blizny i płytkie zmarszczki ulegają lekkim wygładzeniu dzięki zwiększonej syntezie kolagenu – białka odpowiedzialnego za jędrność i młody wygląd skóry. Nie posiadam przebarwień, ale fakt faktem, koloryt skóry uległ poprawie.
Skład: Nazwa peelingu ujawniona jest przez jego nazwę. Zawiera on 30% kwasów alfahydroksylowych (glikolowy, mlekowy, winowy, cytrynowy) oraz 2% kwasu salicylowego (betahydroksykwas).
Najsilniejszym zawodnikiem smoczej krwi jest kwas glikolowy, a jego najmniejsza cząsteczka wnika głębiej w naskórek niż pozostałe kwasy kosmetyku. W składzie 30% AHA + 2% BHA Peeling Solution znajdziemy również łagodzące i nawilżające składniki, takie jak d-pantenol, kwas hialuronowy, wyciąg z aloesu, pieprzu górskiego czy czarnej marchwi, który to nadaje peelingowi barwę krwi.
glycolic acid – kwas glikolowy; działanie antybakteryjne, pobudza odnowę komórkową stymulując produkcję kolagenu i elastyny, co poprawia jędrność skóry i jej nawilżenie,
aqua (water) – woda,
aloe barbadensis leaf water – sok z liści aloesu – koi, łagodzi i nawilża,
sodium hydroxide – regulator pH,
daucus carota sativa extract – wyciąg z korzeni marchwi, właściwości antyoksydacyjne,
propanediol – glikol roślinny, dzięki małej cząsteczce z łatwością wnika w głąb naskórka, poprawiając poziom jego nawilżenia,
cocamidopropyl dimethylamine – dimetyloamina amidu propylowego kwasów tłuszczowych oleju kokosowego. emulgator, kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę,
salicylic acid – kwas salicylowy, naturalnie występuje w korze wierzby białej, jest to związek skuteczny przy problemach z zaskórnikami oraz nadmierną produkcją sebum, szczególnie polecany składnik w pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej; dzięki właściwościom antybakteryjnym zapobiega powstawaniu wyprysków, ponadto wykazuje właściwości złuszczające, dzięki czemu reguluje keratynizację, kwas ten nie jest wskazany u osób z alergią na salicylany,
potassium citrate – cytrynian potasu, zwiększa trwałość kosmetyku, regulator pH,
lactic acid – kwas mlekowy, ma właściwości zmiękczające i silnie nawilżające oraz regulujące mechanizm naturalnego złuszczania skóry, wyrównuje koloryt skóry, może uwrażliwiać skórę na promieniowanie UV, polecany głównie skórom suchym, z zaburzeniami rogowacenia i wrażliwym,
tartaric acid – kwas winowy, występuje naturalnie w winogronach, ale też w innych warzywach i owocach; złuszcza martwy naskórek, wygładza powierzchnię skóry, rozjaśnia i ujednolica koloryt cery, działa przeciwbakteryjnie, ściągająco, przeciwzapalnie, seboregulująco i zmniejsza widoczność ujść gruczołów łojowych; najczęściej polecany dla skór tłustych, trądzikowych oraz z przebarwieniami,
citric acid – kwas cytrynowy, regulator pH, w wyższych stężeniach może działać keratolitycznie i złuszczać martwe komórki naskórka, a także działać rozjaśniająco na skórę, wspomaga działanie antyoksydacyjne,
panthenol – pantenol / prowitamina B5, jest substancją nawilżającą, tworzy także film na skórze, stymuluje odnowę komórek i działa regenerująco, wspomaga gojenie ran, łagodzi podrażnienia i stan zapalny, dobrze wnika w naskórek, gdzie ulega przemianie do aktywnej witaminy B5,
sodium hyaluronate crosspolymer – substancja utrzymująca wilgoć, odżywiająca skórę,
tasmannia lanceolata fruit/leaf extract – ekstrakt z liści pieprzu tasmańskiego – działa przeciwzapalnie i redukuje obrzęki,
glycerin – gliceryna, dzięki małej cząsteczce z łatwością wnika w głąb naskórka, poprawiając poziom nawilżenia,
pentylene glycol – glikol pentylenowy, poprawia poziom nawodnienia skóry (jest humektantem),
xanthan gum – guma ksantanowa, polepsza konsystencję,
polysorbate 20 – stosowany jako emulgator lub w preparatach myjących jako łagodny detergent,
trisodium ethylenediamine disuccinate – substancja chelatująca, czyli wyłapująca jony metali ciężkich z preparatu kosmetycznego, przedłuża trwałość kosmetyku,
potassium sorbate – sorbinian potasu, substancja konserwująca posiadająca szerokie spektrum działania grzybobójczego oraz nieco słabsze działanie bakteriobójcze,
sodium benzoate – benzoesan sodu, konserwant, po rozpuszczeniu w wodzie przekształca się w kwas beznoesowy, wówczas posiada właściwości antybakteryjne, przecigrzybicze oraz przeciwwirusowe, powszechnie uważany za nieszkodliwy,
ethylhexylglycerin – składnik, który hamuje rozwój drobnoustrojów w kosmetyku gotowym, dzięki czemu przedłuża jego trwałość, dodatkowo wykazuje działanie nawilżające i wygładzające,
1,2-hexanediol – składnik o wielokierunkowym działaniu, posiada właściwości przeciwdrobnoustrojowe, utrzymując trwałość mikrobiologiczną produktów, ma zdolność do wiązania wody, przez to poprawia poprawia właściwości aplikacyjne,
caprylyl glycol – substancja zmiękczająca, odżywiająca i utrzymująca wilgoć w skórze.
Receptury produktów The Ordinary są od czasu do czasu aktualizowane w ramach zaangażowania marki w innowacje. W związku z tym lista składników pokazana tutaj może różnić się w zależności od opakowania produktu w zależności od czasu i regionu zakupu.
Podsumowanie: Fajny produkt, aczkolwiek następnym razem dam szansę innej wersji peelingu The Ordinary, a mianowicie Lactic Acid 10% + HA. To dzięki smoczej krwi wprowadziłam regularne stosowanie filtrów przeciwsłonecznych, więc z rozpoczęcia przygody z kwasami bez wątpienia jest jakaś zaleta. Czy wrócę do tego kosmetyku ponownie? Znając życie tak. Może zabrzmi to dziwnie, ale fakt faktem, jest odrobina rozrywki w smarowaniu twarzy substancją przypominającą krew.
