MV Organic Skincare Pure Jojoba – recenzja

Witam, witam i o zdrowie pytam ;> A raczej o samopoczucie w te okropne upały. Pomimo tego, że pogoda daje się we znaki, wszyscy powinniśmy pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji. A skoro o niej mowa, mam dla Was recenzję f – a – n – t – a – s – t – y – c – z – n – e – g – o olejku, którego nie powinno zabraknąć w Waszych kolekcjach. Dlaczego? A dlatego, że najbardziej przypomina ludzkie… sebum ;o

W pielęgnacji cery, oleje z wysoką zawartością kwasu linolowego (np.: olej jojoba) są szczególnie ważne. Synteza kwasu linolowego nie zachodzi w organizmie – musi być dostarczany z zewnątrz, z pokarmem / aplikowane na skórę. Ogranicza powstawanie zaskórników: jest naturalnym składnikiem sebum, zapewniającym jego odpowiednią płynność, co umożliwia wypływanie z gruczołów łojowych. Co za tym idzie, nie dochodzi do zapchania gruczołów łojowych, a w efekcie do powstania zmian trądzikowych.

Osoby z cerą trądzikową mają spadek zawartości tego kwasu w łoju – zastosowanie go w pielęgnacji cery tłustej i problematycznej powoduje poprawę. Oleje bogate w kwas linolowy regeneruje uszkodzoną barierę naskórka, ograniczają utratę wody i poprawiają stopień nawilżania skóry. Odbudowują fizjologiczne właściwości ochronne skóry i powodują regenerację barier naskórkowych uszkodzonych czynnikami środowiskowymi, np.: pod wpływem działania słońca i wolnych rodników.

Deficyt kwasu linolowego to gwarancja suchej skóry, utraty elastyczności, tworzenia się zmarszczek. Niedobór ten sprawia, że naturalna odporność skóry na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych zanika, a ranki i pęknięcia naskórka trudniej się goją.

 

Olej jojoba pozyskiwany z nasion krzewu, od strony chemicznej nie jest olejem a ciekłym woskiem. Wchłania się dość szybko, nie pozostawia skóry nadmiernie tłustej, zmiękcza skórę i jest bogaty w skwalen, witaminy A,D,E. Jest żywym dowodem na to, że w pielęgnacji cery “mniej” znaczy “więcej”. Doskonale nadaje się jako kosmetyk do całej twarzy jak i do stosowania miejscowego, np.: pod oczami.

Kupiłam ten produkt totalnie przez przypadek. Początkowo chciałam zamówić Rose Plus Booster, o którym napiszę już wkrótce – nie wiem jakim cudem zamówiłam zły produkt, może przez praktycznie identyczne opakowania? Koniec końców – skoro już do mnie dotarł – postanowiłam go wykorzystać. Odczucia mam następujące… Zimą nie wyobrażam sobie bez niego życia. Doskonale regeneruje skórę, aczkolwiek latem? Jednak ją przeciążał. Nie należę do tego typu osób, które latem lubują się w przeciążaniu cery solidnymi kosmetykami. Moja pielęgnacja wygląda następująco:

WIECZÓR
1. Usunięcie makijażu przy pomocy oleju kokosowego & szarego mydła.
2. Ponowne umycie twarzy z użyciem Holik Holika Soda Pore Tok Tok (warto sprawdzić, jest obecnie na promocji, jedna tubka wystarczyła mi na ponad… 3 lata)
3. Przemycie twarzy tonerem / płynem micelarnym.
4. Retinol (obecnie używam Medik8, 0,3%)
5. Kwas hialuronowy 2% + B5 i The Ordinary miejscowo pod oczy & na czoło (tam, gdzie kiedyś miałam/miewam poziomą zmarszczkę)
6. Okazjonalnie krem Konfitura Róża-Malina pod oczy.

RANO
1. Maska hydro kolagenowa PUREDERM
2. SPF 50 EVY Daily Defense Face Mousse

I to tyle? Tak, tyle. Nie jest to jakaś mega skomplikowana pielęgnacja, ale myślę, że na razie wystarczająca. Po wygraniu walki z trądzikiem kieruję się zasadą “The Less is More” i szczerze powiedziawszy już dawno nie miałam cery w tak dobrym stanie (jak na siebie). Trafiliście ostatnio na jakieś perełki, którymi chcielibyście się podzielić?