ANWEN Bee my baby { recenzja }

Słowem wstępu: Odżywkę Bee my baby kupiłam przy okazji promocji z okazji… Dnia dziecka. Jeśli myślicie, że jest aż tak wydajna, że posłużyła mi od czerwca do października, to niestety muszę wyprowadzić Was z błędu… Mam tyle odżywek w łazience, że od pewnego czasu mogę pozwolić sobie na żonglowanie i bardzo zróżnicowaną pielęgnację. W efekcie każdy produkt starcza na dłużej.

Zapewnienia producenta: Delikatna odżywka dla dzieci Bee My Baby sprawia, że rozczesywanie włosów staje się łatwiejsze, a kołtunów jest mniej. Odżywka zawiera dwa lekkie oleje: babassu i murumuru, bogate w kwasy tłuszczowe odpowiednie dla dziecięcych włosów. Kationizowane proteiny pszenicy dzięki swojemu dodatniemu ładunkowi lepiej wiążą się z ujemnie naładowanym włosem, dając bardziej długotrwały efekt. Pochodna miodu (Honeyquat) intensywnie nawilża włosy i ułatwia rozczesywanie. Dzięki odpowiednim proporcjom aktywnych składników: Protein, Emolientów i Humektantów (Równowaga PEH), odżywkę Bee My Baby można stosować przy każdym myciu. Słodki zapach malinowej gumy rozpuszczalnej zadowoli dziecięce noski i uprzyjemni mycie włosów. Bee My Baby nadaje się dla dzieci powyżej 1. roku życia. Sprawdzi się również u dorosłych na włosach niskoporowatych oraz cienkich o średniej porowatości.

pH odżywki: 4,19 93 % składników pochodzenia naturalnego. Tuby naszych odżywek oraz masek nocnych wykonane są z PCR – tworzywa pochodzącego z recyklingu.

1. Jak często stosować tę odżywkę?

Dzięki odpowiednim proporcjom aktywnych składników: Protein, Emolientów i Humektantów (Równowaga PEH), odżywkę Bee My Baby można stosować przy każdym myciu.

2. Czym różni się maska od odżywki?

Maska w założeniu jest bardziej treściwym produktem, z większą ilością składników aktywnych. Jako taka powinna być trzymana na włosach dłużej, najlepiej około 30 minut by miały one czas wniknąć w strukturę włosa. Zwykle maski są też gęstsze niż odżywki i stosujemy je rzadziej.

3. Czy mogę używać tej odżywki po keratynowym prostowaniu?

Tak, jak najbardziej można jej używać. W składzie tej maski nie ma nic, co mogłoby przyspieszyć wypłukiwanie keratyny z włosów.

4. Co zrobić by odżywka jeszcze lepiej zadziałała?

Koniecznie przeczytaj artykuł z 7 prostymi trikami KLIK.

5. Czy odżywka jest wegańska?

Nie jest, w jej składzie znajdziemy pochodną miodu, która wegańska nie jest.

6. Czy odżywka Bee My Baby nadaje się do włosów o średniej lub wysokiej porowatości?

Z uwagi na użyte przez nas oleje nie rekomendujemy jej do włosów wysokoporowatych (mogą takie włosy puszyć). Natomiast osoby z cienkimi i łatwymi do obciążenia włosami o porowatości niskiej lub średniej powinny być zadowolone z działania Bee My Baby.

7. Czy odżywkę można używać bez spłukiwania?

Bee My Baby z racji swojej lekkości może być używana jako odżywka bez spłukiwania. Oczywiście należy nakładać ją w naprawdę niewielkiej ilości.

8. Czy nadaje się do fal i loków?

Oczywiście, pod warunkiem, że jest dobrana do porowatości. Przy wysokoporowatych lokach będzie raczej zbyt lekka.

Estetyka opakowania: Urocza, kolorowa tuba z grafiką nawiązującą do składu.

Zapach: Formuła odżywki faktycznie pachnie jak rozpuszczalna guma malinowa.

Działanie: Cudownie dociąża i ułatwia rozczesywanie włosów po myciu.

Skład: aqua – woda,

cetearyl alcohol – alkohol tłuszczowy, emolient, na włosach tworzy film, który wygładza, kondycjonuje i zapobiega odparowywaniu wody z włosa,

orbignya oleifera seed oil – olej babassu – bardzo lekki olej z grupy wnikających, który idealnie nadaje się do włosów niskoporowatych ponieważ nie odbiera im i tak skromnej objętości. Uelastycznia włosy, nadaje im miękkość, a także piękny połysk,

behentrimonium chloride – kondycjoner, zapobiega plątaniu się włosów, nadaje połysk i wygładza włosy, a także ułatwia ich rozczesywanie i ma działanie antystatyczne,

astrocaryum murumuru seed butter – masło murumuru – bogate w nasycony, laurynowy kwas tłuszczowy, idealnie sprawdza się w pielęgnacji niskoporowatych włosów; ma lekką i nieobciążającą konsystencję oraz skład zbliżony do naturalnej bariery lipidowej skóry, dzięki czemu doskonale się wchłania,

hydroxypropyltrimonium hydrolyzed wheat protein – kationizowane proteiny pszenicy (1800 Da), które dzięki swojemu dodatniemu ładunkowi jeszcze lepiej wiążą się z ujemnie naładowanym włosem i dają bardziej długotrwały efekt,

starch hydroxypropyltrimonium chloride – naturalna pochodna kationowego polisacharydu wytwarzanego ze spożywczej skrobi ziemniaczanej, kondycjoner, zapobiega plątaniu się włosów, nadaje połysk i wygładza włosy, ma działanie antystatyczne,

hydroxypropyltrimonium honey – pochodna miodu o mocnych właściwościach nawilżajacych, przenika wgłąb włosa i utrzymuje w nim wodę, sprawia, żewłosy są bardziej gładkie i łatwiej się rozczesują,

phenoxyethanol – konserwant,

benzoic acid – konserwant,

dehydroacetic acid – konserwant,

sorbic acid – konserwant,

benzyl alcohol – składnik kompozycji zapachowej,

parfum – zapach

Podsumowanie: Jeśli nie macie czasu bawić się w samodzielne komponowanie pielęgnacji uzupełniającej niedobór protein, emolientów i humektantów, a dodatkowo Wasze włosy są niskoporowate / średnioporowate minus (S-), Bee my baby została stworzona dla Was. Odżywka świetnie kondycjonuje włosy, zapobiega elektryzowaniu się, jest idealna do mycia metodą OMO, a także dociążania w ciągu dnia na sucho. Nie zawiodłam się jak dotąd na żadnym produkcie marki Anwen i również w tym przypadku nie mam nic do zarzucenia. Bierzcie i testujcie, warto.