ANWEN szampon pianka brzoskwinia i kolendra { r e c e n z j a }

Na wstępie wypadałoby wyjaśnić, dlaczego tak długo czekaliście na dzisiejszą recenzję. Otóż, moja artystyczna dusza ubzdurała sobie sesję z brzoskwinią i kolendrą. Problem polegał jednak na tym, że w moich sklepach brzoskwiń ani widu ani słychu, więc musiałam zrobić porządny research Poznania, żeby dowiedzieć się gdzie ową brzoskwinię dorwę w formie owocu (a nie, np.,  puszkowanego) na początku listopada… Jak widzicie po zdjęciach, misję zakończyłam sukcesem, więc dziś na spokojnie będę mogła opublikować artykuł o szamponie nietypowym, można powiedzieć, że… idealnym. Dla kogo?

ANWEN Bee my baby { recenzja }

Słowem wstępu: Odżywkę Bee my baby kupiłam przy okazji promocji z okazji… Dnia dziecka. Jeśli myślicie, że jest aż tak wydajna, że posłużyła mi od czerwca do października, to niestety muszę wyprowadzić Was z błędu… Mam tyle odżywek w łazience, że od pewnego czasu mogę pozwolić sobie na żonglowanie i bardzo zróżnicowaną pielęgnację. W efekcie każdy produkt starcza na dłużej.