Dzisiejszy kosmetyk to absolutny dowód na to, że nie z każdym produktem nowej fali włosomaniactwa się dogadam. W zasadzie wykańczałam go na wiele różnych sposobów, by w końcu dosięgnąć denka. Nie oznacza to, że serum Darling Clementine totalnie nie polecam – wręcz przeciwnie – uważam, że jest to produkt, który w pełni zasługuje na to, aby zagościć na Waszych włosiarskich półkach.
polyglyceryl-4 caprate
PURGE ALGUE L’EAU MICELLAIRE DEMAQUILLANTE 2 EN 1
Ciężko uwierzyć, że mamy kolejny wtorek. Nie oznacza to nic innego, jak kolejną recenzję kosmetyczną, choć nie ukrywam, że ze względu na początek miesiąca, powinnam zaprezentować coś bardziej ambitnego (nie wiem, aktualizację or sth). Tak się akuratnie złożyło, iż wykończyłam kolejny płyn micelarny, więc czas na ostre słowa dla marki Yves Rocher. Żartuję. To znaczy… Nie wiem.