Nie wytrzymałam. Tak się człowiek zarzekał, że od teraz tylko krótkie i niezobowiązujace recenzje, tymczasem dzień później: cała na biało, przybywam, by napisać coś dłuższego, porządnego, coś co ostatecznie przekona Cię do stwierdzenia “w sumie, to chcę ten szampon”… Tak jakby wczorajszy wpis na Instagramie nie miał takiej mocy.