KRAKEN – szampon trychologiczny { recenzja }

Przybywam z recenzją. Dawno nie było, więc czuję się trochę wyrwana z rytmu, ale mam nadzieję, że przedstawię dzisiejszy produkt w samych superlatywach, ponieważ na to właśnie zasługuje. Mowa o szamponie HairyTale Cosmetics, który swoją premierę miał stosunkowo niedawno, więc takich obszernych, szczegółowych recek nie znajdziecie pewnie zbyt wiele, ale po to właśnie jestem i po to klikam właśnie znaki w swej niespłaconej klawiaturze na kredyt. Lel. Przejdźmy jednak do meritum.

I’m here with a review. It’s been a while, so I feel a bit out of practice, but I hope I can present today’s product in the best possible light — because it truly deserves it. I’m talking about the HairyTale Cosmetics shampoo, which was released quite recently, so you probably won’t find many detailed, in-depth reviews out there yet. But that’s exactly why I’m here, clicking away on my still-unpaid, credit-bought keyboard. Lol. Anyway, let’s get to the point.

HAIRY TALE COSMETICS Squeaky Clean – łagodny szampon chelatujący do mycia w twardej wodzie (recenzja)

W pewnym momencie swojego bezsensownego życia (by nadać mu sens), ubzdurałam sobie randomowo, że w ramach hairoutine, zrecenzuję każdy możliwy kosmetyk hairytale cosmetics. Tak się akuratnio złożyło, że w finiszowaniu butelek i opakowań pomaga mi chłopak, więc misja jest odrobinę przyspieszona, pod warunkiem, że dany kosmetyk przypadnie mu do gustu. Skłikacz przypadł. Przez zapach i konsystencję, odbiegającą nieco od standardowych szamponów. Nie przedłużając zbytnio więc…

At some point in my meaningless life (to give it some meaning), I randomly decided that as part of my hair routine, I would review every possible hair product from Hairytale Cosmetics. Luckily, my boyfriend helps me with finishing the bottles and packaging, so the mission is a bit expedited, provided that he likes the particular product. The Squeaky clean shampoo passed the test. It has a scent and consistency that slightly deviates from the standard shampoos. So, without further blahblahblahing…