W związku z ostatnimi recenzjami publikowanymi na blogu pomyślicie pewnie, że się na kosmetyki Anwen po prostu uparłam. To wcale nie tak. Tak się akuratnie złożyło, że kupiony szampon i odżywkę w tym samym czasie, zużyłam relatywnie w takim samym odstępie czasowym. Choć nie taki był zamiar, ale o tym później. Serdecznie zapraszam do recenzji odżywki, dzięki której Wasze włosy pachną najpiękniej jak się da, czyli jak sam tytuł wskazuje… bzem.