To zabawne, że dopiero teraz piszę o jakiejkolwiek odżywce z serii Flylight, bo bodajże dwa lata temu, kiedy montowałam film dla jednej z włosowych youtuberek, powiedziałam sobie, że muszę je wszystkie osobiście przetestować i nakręcić własną wersję z podsumowaniem trzech omawianych odżywek. Niebieską udało mi się wykończyć latem i mam na jej temat sporo pozytywnych przemyśleń, zwłaszcza, że sukcesywnie towarzyszyła mi podczas jednego z najbardziej “niebezpiecznych” włosowych momentów, gdzie ryzykowałam… utratą włosów.
Zapraszam do czytania!
Słowem wstępu: Jeśli myślicie, że moje włosy są zawsze idealne i w nienaruszonym stanie, w większym błędzie nie da się tkwić. Impulsywne chęci zmiany koloru na jaśniejszy regularnie sprowadzają moje kosmyki do opłakanego stanu, czego oczywiście nie widać gołym okiem, bo zazwyczaj pokazuję włosy doprowadzone już do względnego porządku. Tak też było w sierpniu ubiegłego roku, gdzie zabiegom z użyciem dewelopera poddałam swoje włosy około 12 razy na przestrzeni kilku dni. Gdyby nie FLYLIGHT, na mojej głowie świeciłyby prawdopodobnie pustki i ogromne przerzedzenia spowodowane szarpaniem podniszczonych kosmyków.
Od producenta: Emolientowa odżywka do włosów niskoporowatych Flylight zawiera lekką formę masła babassu oraz ceramidopodobną cząstkę Rep’Hair®. Dzięki swojej lekkiej formule doskonale sprawdzi się do codziennej pielęgnacji. Świetnie współgra z naszymi produktami humektantowymi i proteinowymi. Odżywka do włosów niskoporowatych ma potwierdzone działanie przeciwdrobnoustrojowe w kierunku Staphylococcus aureus (Gronkowiec złocisty) i prodrobnoustrojowe Staphylococcus epidermidis (Gronkowiec skórny). Dlatego polecamy ją również do skóry głowy ze skłonnością do podrażnień, łupieżu i zwiększonego wypadania włosów. Dzięki zawartości Rep’Hair® czyli biomimetycznej, ceramidopodobnej cząstki, nasza odżywka Flylight wzmacnia włókna włosa, wygładza jego powierzchnię, poprawia odporność oraz nadaje połysk BEZ DODATKU SILIKONÓW. Idealnie nadaje się do włosów prostych, kręconych i falowanych, metody OMO i emulgowania olejów. Jeśli lubisz działanie masła babassu i morskie zapachy, to polubisz także Włosing® z Flylight! Poznaj porowatość swoich włosów i wykonaj nasz TEST POROWATOŚCI! Nasze kosmetyki są biodegradowalne, co oznacza, iż nie zanieczyszczają środowiska. Są bezpieczne dla dróg wodnych, zwierząt i roślin.
Sposób użycia: nanieś niewielką porcję produktu na wilgotne włosy po myciu. Wczesz lub wgnieć. Pozostaw od 5 do 20 minut na włosach lub od razu spłucz.
Estetyka opakowania: Flylighty sa przepiękne. Nie wiem kto jest autorem grafik, ale ogromne ukłony w jego/jej stronę.
Zapach: Delikatny, świeży.
Skład: aqua – woda,
cetearyl alcohol – emolient, chroni włosy przed utratą wilgoci,
caprylic/capric triglyceride – kolejny emolient, tworzy warstwę okluzyjną, która zapobiega odparowywaniu wody,
isodecyl oleate – emolient suchy (wygładza, nawilża, nabłyszcza, wygładza, natłuszcza skórę i włosy) + emulgator (poprawia właściwości aplikacyjne kosmetyku, daje dobry poślizg i ułatwia rozsmarowywanie np. na ustach, zmniejsza lepienie i tłustość kosmetyku),
dicaprylyl carbonate – emolient, tworzy na skórze i włosach lekki film niepowodujący uczucia tłustości; stanowi on barierę ochronną, która: zapobiega wyparowywaniu wilgoci (ogranicza TEWL, czyli przeznaskórkową utratę wody), dzięki czemu pozostawia skórę nawilżoną i jędrną przez wiele godzin; trzyma zarazki, zanieczyszczenia i inne substancje drażniące z dala od skóry, dzięki czemu nie podrażniają jej i nie powodują uszkodzeń; sprawia, że skóra i włosy lepiej znoszą niesprzyjające warunki pogodowe – zapobiega ich wysuszeniu na skutek wysokich lub niskich temperatur i promieniowania słonecznego; zmiękcza, odżywia i wygładza skórę; opóźnia powstawanie pierwszych oznak starzenia się skóry; wzmacnia działanie lipidów tworzących warstwę ochronną skóry, dzięki czemu m.in. sprzyja regeneracji naskórka; sprawia, że skóra staje się aksamitna w dotyku, a włosy nabierają połysku,
cetyl palmitate – tworzy na powierzchni film ograniczający odparowanie wody ze skóry i włosów; zmiękcza i wygładza; wpływa na konsystencję i lepkość kosmetyków, zapobiega przed rozwarstwianiem się poszczególnych składników i przedłuża przydatność produktu,
cetyl alcohol – alkohol cetylowy, alkohol tłuszczowy, emolient,
behentrimonium methosulfate – ma właściwości zmiękczające, ułatwia rozczesywanie i zapobiega elektryzowaniu włosów, jest również substancją myjącą,
behenyl/stearyl aminopropanediol esters – cząstka ceramidopodobna z kwasów tłuszczowych,
babassu oil polyglyceryl-4 esters – rozpuszczalny w wodzie emolient pozyskiwany z oleju babassu,
tocopherol – wit. E, przeciwutleniacz, nawilża skórę głowy i łuski włosów, a przy tym je regeneruje,
trisodium ethylenediamine disuccinate – składnik chelatujący (zapobiega matowieniu włosów spowodowanym nadbudowie minerałów z twardej wody), przeciwutleniacz,
sodium levulinate – konserwant,
potassium sorbate – konserwant,
lactic acid – kwas mlekowy, regulator pH, w pielęgnacji włosów i odpowiednio niskich stężeniach działa wygładzająco i nabłyszczająco,
parfum – kompozycja zapachowa.
Podsumowanie: Gdyby nie FLYLIGHT, moje włosy byloby obecnie w o p ł a k a n y m stanie. Do dziś pamiętam ulgę, jaką odczuwałam po aplikacji produktu na moje rozjaśnione wysokopory i warto w tym momencie zaznaczyć, że używałam niebieskiej wersji (przeznaczonej do niskoporów). Oprócz niebieskiego Flylighta many też wersję zieloną (dla średnioporów) i różową (dla wysokoporów), a to oznacza, że z moją pielęgnacją może być jeszcze lepiej i uwierzcie mi na słowo, nie mogę się doczekać, aż przetestuję te cudeńka. Big polecajka.