Za co cenię aloes?

Jego dobroczynne właściwości ceniły już nasze prababcie, hodując w kuchennym zielniku ogromne doniczkowe odmiany. Soczyste liście aloesu były (i są) prawdziwą skarbnicą cennych dla zdrowia substancji. Za co cenię sobie aloes i dlaczego warto go mieć w swojej kosmetyczce?

To jedna z tych notek, w których podsumowuję pielęgnację włosów.

Jeez, dzisiejszy wpis wbija z lekkim opóźnieniem, a to dlatego, że znowu dopadła mnie jakaś wielka pustka, jeśli chodzi o wenę pisarską. Ile można pisać o włosach? Odrost sięga mi już do kości obojczykowych i gdybym nie była wytrwałym zawodnikiem, pewnie ścięłabym całą farbowaną część, żeby koniec końców paradować w naturalnym kolorze, ale…

Nie zrobię tego. Nah, noupgh, noh. Wytrwam całą zaplanowaną włosową podróż tak, jak ubzdurałam to sobie trzy lata temu podejmując decyzję o zaprzestaniu farbowania i powrocie do naturalek. Pielęgnacja sama w sobie praktycznie niczym nie różniła się u mnie od tej, którą praktykowałam w ubiegłym miesiącu… oh wait, różniła się!