Czy ‘naturalne’ maski GARNIER rzeczywiście są naturalne?

Woop, woop! Pewnie zdziwi Was moja nadnaturalna aktywność i zdolność do publikowania postów dzień po dniu, ale uznałam, że czas najwyższy rozliczyć się z pustymi opakowaniami po produktach, które wykańczałam przez ostatnie miesiące i zacząć Nowy Rok z nowo karto. Dzisiaj na tapetę idzie nowość: maska do włosów PAPAYA HAIR FOOD, która pachnie o-b-ł-ę-d-n-i-e i działa…

Całkiem nieźle. Właściwie to nie miałam okazji przetestować całej objętości produktu, ponieważ wykańczałam resztki zalegające w słoiczku przywiezionym z Niemiec (patrz etykieta & niemieckie napisy) przez moją mamę, ale (!): maska całkiem dobrze sprawdziła się jako produkt nałożony po myciu włosów jako ostatni, w zastępstwie chociażby opisywanych przeze mnie wczoraj petalków.

Jak widać, marka GARNIER postanowiła pójść za trendem świadomej pielęgnacji i zbliżyć skład swoich produktów do pożądanej przez coraz to większą część klientów natury.

Estetyka opakowania: Przywołuje mi na myśl tylko jedno: masła do ciała The Body Shop.

Zapach: Tutaj również przypominają mi się obłędnie owocowe masełka. Przypadek? A może zamierzony i udany chwyt?

Działanie: Całkiem nieźle radzi sobie z przesuszonymi włosami. Przy #goodhairday idealna. Sprawdza się dobrze jako produkt bez spłukiwania, w momencie kiedy chcemy odrobinę dociążyć spuszone od grzejnikowego powietrza włosy.

Analiza składu (czyli coś, co tygryski lubią najbardziej)aqua / water / eaucetearyl alcohol – jest składnikiem konsystencjotwórczym kremów, mleczek, odżywek włosowych, zagęszcza, a także wpływa na właściwości aplikacyjne produktu, poprawia rozprowadzanie, daje poślizg oraz może wspomagać spienianie; tworzy okluzyjny film na skórze i włosach, który działa natłuszczająco, zmiękczająco, kondycjonująco i ochronnie, zapobiega odparowywaniu wilgoci, glycerin – gliceryna, humektant, utrzymuje wilgoć, nawilża, zapobiega utracie wody w naskórku, ułatwia przenikanie innych substancji w głąb skóry, isopropyl myristate – to składnik kosmetyków otrzymywany z kwasów tłuszczowych; ester kwasu palmitynowego z alkoholem izopropylowym; syntetycznie otrzymany ester występujący w postaci rzadkiego oleju, który w kosmetyce zastępuje miejsce naturalnych lipidów; jest bardzo dobrym środkiem rozpuszczającym, zmniejszającym lepkość kosmetyków oraz emolientem; stanowi substancję nawilżającą, wygładzającą i zapewniającą ochronę; sprawia, że włosy są miękkie, elastyczne i gładkie, stearamidopropyl dimethylamine – naturalny składnik pozyskiwany z oleju rzepakowego, zastępujący działanie silikonu, działanie antystatyczne, odżywcze, kondycjonujące, carica papaya fruit extract – wyciąg z owocu papai; źródło karotenoidów, witamin A i C, działa złuszczająco, przeciwzapalnie i łagodząco; wygładza włosy, stymuluje krążenie krwi, phyllanthus emblica fruit extract – ekstrakt z owocu amlaki, działanie wygładzające, glycine soja oil – olej z nasion soi, natłuszcza, nawilża, odżywia, sodium hydroxide – regulator pH, helianthus annuus seed oil – olej z nasion słonecznika, zawiera wit.E, karoten, wzmacnia, zmiękcza, działanie przeciwrodnikowe, coco-caprylate/caprate – mieszanina estrów kwasów kaprylowego i kaprynowego z alkoholami z oleju kokosowego; emolient, substancja renatłuszczająca, cocos nucifera oil – olej z kokosa, bogaty w witaminę E, dobroczynne kwasy tłuszczowe, minerały, wygłasza uelastycznia włosy, hydroxypropyl guar hydroxypropyltrimonium chloride – guar hydroksypropylowy, wzmacnia włosy, uelastycznia, ułatwia ich rozczesywanie, caprylic/capric triglyceride – emolient tłusty, zapobiega odparowywaniu wody z włosa, tworzy film, zmiękcza, wygładza, nawilża, poprawia konsystencję kosmetyku, caprylyl glycol – substancja zmiękczająca, odżywiająca i utrzymująca wilgoć we włosach i skórze, citric acid – kwas cytrynowy, naturalny konserwant, regulator pH, tartaric acid – kwas winowy otrzymywany jest na drodze fermentacji winogron; jest używany w kosmetyce ze względu na swoje znakomite właściwości takie jak bardzo dobre oczyszczenie włosów, domykanie łusek; dawniej egipcanki stosowały kompresy z chleba moczonego w winie jako środek odmładzający – podobnie czyniły przez wiekie damy dworów królewskich, cetyl esters – wosk syntetyczny, emolient tłusty, tworzy na włosach film, zmiękcza, kondycjonuje, wygładza, zapobiega odparowywaniu wody z włosów, potassium sorbate – sól potasowa kwasu sorbowego, konserwant, uniemożliwia mikroorganizmom przetrwanie w kosmetyku, salicylic acid – kwas salicylowy, właściwości bakteriostatyczne, grzybobójcze, antybakteryjne; w pielęgnacji włosów ma działanie osłaniające, zmiękczające, przeciwzapalne, caramel – karmel, substancja maskująca, niwelująca niepożądane zapachy w kosmetyku, a także zapachowa, stosowana również, jako brązowy barwnik, wykazuje delikatne działanie odżywcze, linalool – substancja zapachowa pochodzenia roślinnego, alergen, geraniol – substancja zapachowa pochodzenia roślinnego, alergen, limonene – substancja zapachowa pochodzenia roślinnego, alergen, parfum / fragnance – mój ulubieniec pod względem składników; nigdy tak naprawdę do końca nie wiemy co kryje się pod tą tajemniczą nazwą “parfum”. Często bywa tak, że pod tą nazwą ukrywają się substancje zapachowe silnie uczulające albo nawet (!) kancerogenne… Wśród blogerek #greenbeauty panuje powszechne przekonanie, że jeśli w składzie występuje jakiś naturalny ekstrakt, to jest on osobno ujęty w składzie jako np.: lavender oil. Jeśli natomiast jest to substancja chemiczna imitująca naturalny zapach (szczególnie o wątpliwym wpływie na ciało), to wówczas ukrywa się ją pod słowem “parfum” …

Podsumowanie: 98% daje wiele do myślenia, podobnie jak sama końcówka składu. Potencjalnie alergenne składniki zapachowe oraz nieszczęsny “parfum” to coś, co działa na mnie jak czerwona płachta na byka. Co prawda limonen, geraniol czy linalol mnie nie uczulają, ale innym alergikom radziłabym mimo wszystko uważać. Zresztą, tych, którzy wiedzą, czego powinni unikać chyba nie muszę dodatkowo uświadamiać ;).

Znacie serię HAIR FOOD od Garniera? Jesteście #entuzjastami czy #sceptykami?