pięć słów o kremie, o którym miałam pisać już dwa miesiące temu, ale nie napisałam, bo przechodzę kryzys literacki wieku młodego

Dostaniecie go stacjonarnie. I to całkiem w dobrej cenie. Osobiście mam tę fizyczną przewagę posiadania rodzicielki za granico, więc gdy tylko zajdzie potrzeba, sesemesuję do Beaty, aby przysłała mi zapas tego majstersztyku. Kremu-odpowiednika koziego mleka Kleopatry, gdyż – gdybym mogła –  topiłabym w nim smutki w objętości całej wanny. Taki to – dobry krem.

Jeden z NAJLEPSZYCH kremów, z jakimi miałam do czynienia.

PHYSIOGEL HYPOALLERGENIC, CODZIENNE NAWILŻANIE, KREM INTENSYWNY DO SKÓRY BARDZO SUCHEJ I WRAŻLIWEJ

Jednym słowem hit. Jeśli jeszcze nie mieliście do czynienia z tym kremem, wiele tracicie. Jest to produkt w stu procentach pozbawiony szkodliwych składników, przetestowany za pomocą (zwykle) niezawodnej aplikacji Clean Beauty i na najbardziej wymagającej skórze twarzy wszechświata, a mianowicie: mojej własnej. Zapraszam do czytania recenzji!