Dobry wieczór. Tak się akuratnie złożyło, że pisząc dzisiejszą recenzję spędzam w sposób pracowity wieczór właśnie. Maska ukończona, czas na wyrok włosowej wyroczni, dogłębną analizę składu i pozostałe niezbędniki każdej recenzji kosmetycznej, jaką publikuję na tym blogu. Mowa oczywiście o zdjęciach, których wykonanie wymagało sporego nagimnastykowania się, ale nie o tym tutaj. To nie jest multimedialny blog. To blog u-r-o-d-o-w-y. Hop do recenzji, już!