CAUDALIE – żel (nie tylko) pod prysznic { r e c e n z j a }

Być może po wczorajszej i dzisiejszej recenzji pomyślicie sobie: oszalała na punkcie Caudalie. I jeśli mam być szczera, stwierdzenie to jest bardzo bliskie prawdy. Na punkcie kosmetyków marki Caudalie mam absolutnego i nieukrywanego bzika i jeśli mam być szczera, najchętniej wymieniłabym całą swoją toaletkę, żeby znaczna większość produktów kosmetycznych była właśnie od nich. Na dzisiejszą tapetę recenzyjną, wrzucam dwa żele pod prysznic, które dzięki swojemu delikatnemu składowi możecie potraktować jako produkty 3w1. Jakby tego było mało ich cena oscyluje w granicach 25 – 29 zł. Czy można chcieć więcej?

ANWEN szampon pianka brzoskwinia i kolendra { r e c e n z j a }

Na wstępie wypadałoby wyjaśnić, dlaczego tak długo czekaliście na dzisiejszą recenzję. Otóż, moja artystyczna dusza ubzdurała sobie sesję z brzoskwinią i kolendrą. Problem polegał jednak na tym, że w moich sklepach brzoskwiń ani widu ani słychu, więc musiałam zrobić porządny research Poznania, żeby dowiedzieć się gdzie ową brzoskwinię dorwę w formie owocu (a nie, np.,  puszkowanego) na początku listopada… Jak widzicie po zdjęciach, misję zakończyłam sukcesem, więc dziś na spokojnie będę mogła opublikować artykuł o szamponie nietypowym, można powiedzieć, że… idealnym. Dla kogo?