Hejo! Mamy wtorek, więc standardowo przybywam z recenzją kosmetyczną. Tym razem pod lupę biorę kosmetyk, który recenzowałam na sto procent wcześniej, ale gdzieś owa recenzja musiała się zawieruszyć, bo nie mogę jej znaleźć ani tutaj ani w archiwalnych wpisach na blogspocie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żebym zdenkowaną maseczkę zrecenzowała jeszcze raz. Serdecznie zapraszam do czytania!
panthenyl ethyl ether
{ d e n k o } JOICO CLINISCALP
Pamiętacie czerwiec 2015, kiedy to po poważnym zabiegu prostowania przegrody nosowej cierpiałam katusze rekonwalescencji? To właśnie wtedy przedstawiciele marki Joico postanowili podarować mi zestaw kosmetyków ratujący skórę głowy przed nadmiernym wypadaniem włosów. Nie była to współpraca podjęta na zasadzie barteru (marki wysyłają blogerkom produkt w zamian za recenzję), tylko zwykły ludzki gest niezobowiązujący do niczego. Gest, którego chyba nigdy nie zapomnę.
Nie zapomnę dlatego, że Joico była jedyną marką, która pomyślała o mnie w trakcie wyjątkowo trudnego dla mnie okresu. Mało tego, produkty, które otrzymałam, okazały się naprawdę… dobre. Recenzję szamponu i odżywki publikowałam niedługo po zużyciu, o tutaj. Z niewiadomych przyczyn, nie napisałam słowa o kuracji wzmacniającej Joico Cliniscalp! Przekonałam się o tym dopiero po dokładnym przejrzeniu etykiet na blogu i zdaniu sobie sprawy z tego, że buteleczka z dozownikiem czekała na swoją kolej w pudle, o którym pisałam kilka dni temu. ;o
Produkty z linii Cliniscalp są odpowiedzią na problem wypadania i osłabiania włosów. Wszystkie zawierają składniki pochodzenia naturalnego, witaminy i nowoczesne technologie, które tworzą silną synergię zapewniając najlepsze rezultaty. Kosmetyki dokładnie oczyszczają skórę głowy z sebum, neutralizują zanieczyszczenia środowiska, dostarczają niezbędne składniki odżywcze do skóry głowy i mieszków włosowych, wzmacniają mikrokrążenie skóry głowy przygotowując ją do ukierunkowanego leczenia i wzmacniają włosy.
Cliniscalp Advanced Thinning Rescue to silna kuracja przeciw wypadaniu włosów (zaawansowane stadium) do włosów naturalnych lub poddawanych zabiegom chemicznym Wspomaga i wydłuża naturalny cykl wzrostu włosa. Formuła z Densiox – opatentowanym kompleksem wspomagającym odbudowę włosów i wzrost mieszków włosowych. Dostarcza tlen i zwiększa dopływ krwi do skóry głowy oraz dostarcza duże dawki substancji odżywczych do mieszków i zapobiega DHT.
Estetyka opakowania: Pierwsze, co przychodziło mi na myśl na widok tej buteleczki to to, że na pewno ma mnóstwo składników naturalnych w składzie. Opakowanie jest minimalistyczne, ma świetną oprawę graficzną i cudną kolorystykę. Podobała mi się również nakładka na dozownik, która w 2015 (zanim podobne pojawiły się u innych wcierek) była nowością.
Zapach: Apteczny, ziołowy, ale niezbyt silny.
Działanie: Buteleczkę o objętości 100 mililitrów udało mi się wykończyć po sześciu miesiącach! Co do działania – mam nadzieję, że to właśnie składniki zawarte w formule uratowały moje włosy przed nadmiernym wypadaniem po narkozie. Już niedługo będę miała okazję potwierdzić swoje przekonania, bo czeka mnie kolejna operacja, juhu.
Składniki:
water – rozpuszczalnik, alcohol denat – rozpuszczalnik, stosowany jako naturalny konserwant; może przesuszać i podrażniać, urtica dioica leaf extract – ekstrakt z liści pokrzywy, wzmacnia włosy, przeciwdziała ich przetłuszczaniu i wypadaniu, zapobiega łupieżowi, biotin – biotyna/wit.B7/wit.H, wzmacnia strukturę włosów, retinyl palmitate – proretinol; w skórze ulega przekształceniom z wydzieleniem retinolu – podstawowej formy witaminy A; odmładza skórę, ujędrnia, rozjaśnia i regeneruje naskórek, przy dłuższym stosowaniu ujędrnia skórę właściwą, wzmacnia włókna kolagenowe, dzięki czemu przywracana jest jej sprężystość, coix lacryma-jobi ma-yuen seed extract – ekstrakt z nasion łzawnicy ogrodowej, decyltetradecylamine oxide – surfaktant, substancja myjąca, lauramine oxide – surfaktant, substancja zapachowa oraz antystatyk zapobiegający elektryzowaniu się włosów, glycyrrhetinic acid – kwas glicyretynowy, pozyskiwany z korzenia lukrecji; łagodzi stany zapalne skóry, podrażnienia, działa antybakteryjnie, przeciwgrzybiczo, przyśpiesza gojenie ran i wyprysków skórnych, wspomaga ochronę przed promieniowaniem UVB,, reguluje sebum, niacinamide – niacyna/wit.B3, utrzymuje skórę w dobrej kondycji, reguluje jej złuszczanie, wpływa na gospodarkę wodną skóry oraz neutralizuje szkodliwe promieniowanie UV, menthol – mentol, substancja zapachowa, daje uczucie odświeżenia, tocopherol – pochodna witaminy E, przeciwutleniacz, nawilża, odbudowuje skórę, zapobiega utlenianiu się cennych olei w produkcie, maleic acid – kwas jabłkowy, hamuje procesy tworzenia się zaskórników, zmniejsza nadmierne rogowacenie naskórka, zapobiega rozwojowi patogennej mikroflory na skórze, łagodzi stany zapalne mieszków włosowych, panthenyl ethyl ether – antystatyk, hedera helix leaf/ stem extract – ekstrakt z liści/korzeni bluszczu pospolitego, zmiękcza skórę, wpływa na jej elastyczność, ujędrnia ją i wzmacnia, a także ma właściwości oczyszczające; oprócz tego poprawia krążenie i ukrwienie w skórze, stymuluje spalanie tłuszczu w tkankach, zmniejsza obrzęki; stymuluje włosy do wzrostu, helianthus annuus seed extract – ekstrakt z nasion słonecznika, zawiera wit.E, karoten, wzmacnia, zmiękcza, działanie przeciwrodnikowe, ginkgo biloba leaf extract – wyciąg z liści miłorzębu japońskiego, stosowany w pielęgnacji skóry i włosów; wzmacnia naczynia krwionośne, regeneruje komórki, stymuluje ich odnowę; działa przeciwstarzeniowo, jest silnym antyutleniaczem; koi podrażnioną skórę, panax ginserg root extract – wyciąg z korzeni żeń-szenia, stymuluje mieszki włosowe, poprawia ukrwienie głowy, pyridoxine HCL – antystatyk, panthenol – antystatyk, nawilżacz, caprylyl glycol – emolient o działaniu nawilżającym i odżywczym, PPG-1-PEG-9 LAURYL GLYCOL ETHER – składnik pełniący rolę emulgatora – wpływa na konsystencję emulsji, zwiększa rozpuszczalność składników, PEG-8 – rozpuszczalnik o działaniu nawilżającym, peg-40 hydrogenated castor oil – emolient, składnik odżywczy i zagęszczający, to pochodna glikolu polietylenowego i oleju rycynowego o właściwościach nawilżających, phytic acid – kwas fitowy, obkurcza rozszerzone naczynka krwionośne na twarzy i ciele, humulus lupulus extract – ekstrakt z chmielu zwyczajnego; substancja zapachowa, działanie przeciwzapalne, emolient, melissa officinalis seed oil – olej z nasion melisy zwyczajnej, przeciwutleniacz, antyoksydant, substancja antybakteryjna, antyseptyczna, przeciwzapalna, bakteriobójcza, kojąca, łagodząca, wzmacniająca naczynia krwionośne, przeciwłojotokowa i zapachowa, benzyl nicotinate – antystatyk, glycerine – gliceryna, substancja nawilżająca i rozpuszczalnik, sodium polyacrylate – substancja filmotwórcza, tworzy na powierzchni skóry i włosów hydrofilowy film, jest odpowiedzialna za utrzymywanie wody, dzięki czemu nawilża, a także kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza, propylene glycol – substancja nawilżająca, filmotwórcza i rozpuszczalnik, butylene glycol – rozpuszczalnik, nawilżacz, limonene – składnik kompozycji zapachowej, fragrance – substancja zapachowa
Podsumowanie: Jak widzicie, produkt ma w składzie sporo ekstraktów i wyciągów naturalnych. Gdyby nie nieszczęsny glikol propylenowy, alkohol denaturowany, czy inne składniki na które kiedyś nie zwracałam uwagi, a których obecnie staram się jednak unikać, mogłabym nazwać ten kosmetyk perełką. Na szczęście nie nabawiłam się żadnych podrażnień, a regularne stosowanie wcierki z pewnością ograniczyło postępujące wypadanie włosów po narkozie. Stosowana z głową jest naprawdę warta Waszej uwagi.
Znacie kosmetyki marki Joico? Lubicie?