Może to zabrzmi dziwnie, ale tytułowy sposób naprawdę działa i szczerze powiedziawszy nie spotkałam się z dezodorantem o lepszym składzie niż ten, który robię… samodzielnie. Dzisiaj oprócz zrecenzowania wspominanej perełki, udzielę wskazówki, dzięki której zminimalizujecie ilość zużywanych opakowań po dezodorantach. Jeśli martwi Was plastikowe opakowanie po sprayu, mam dobrą wiadomość. Pisałam już o tym wcześniej – opakowania nadają się do recyklingu.
BILOU
Balsam w piance bilou – COTTON CANDY
O tym, że blogerki znają najlepiej na świecie potrzeby konsumentów w swoim przedziale wiekowym (i nie tylko), mogliśmy przekonać się chociażby w trakcie czytania moich recenzji produktów ANWEN. Wieloletnia praca z kosmetykami, analiza ich składu i działania, niejednokrotnie doprowadzają do sytuacji, w których na pozór przeciętne dziewczyny wyprzedzają wielkie koncerny kosmetyczne, oferując swoim przyszłym klientom coś, czego im samym brakowało na sklepowych półkach. Dziś przychodzę do Was z opisem kolejnej perełki, na którą tym razem, zupełnym przypadkiem natknęła się moja mama! Jest to pianka do ciała bilou o przefantastycznym zapachu… WATY CUKROWEJ!